Wakacje są czasem sprzyjającym nie tylko fizycznemu odprężeniu, ale także "nakarmieniu ducha poprzez rozleglejsze przestrzenie modlitwy i medytacji, ażeby wzrastać w osobistej relacji z Chrystusem" - powiedział Benedykt XVI.
Wakacje są czasem sprzyjającym nie tylko fizycznemu odprężeniu, ale także "nakarmieniu ducha poprzez rozleglejsze przestrzenie modlitwy i medytacji, ażeby wzrastać w osobistej relacji z Chrystusem i podporządkować się jeszcze bardziej Jego nauczaniu" - powiedział Benedykt XVI. W rozważaniu przed modlitwą "Anioł Pański" w Lorenzago di Cadore w Dolomitach papież zaznaczył, że na widok gór "z serca płynie spontanicznie pragnienie wysławiania Boga za cuda Jego dzieł, a podziw nasz dla tego piękna natury z łatwością zamienia się w modlitwę". Ojciec Święty zapowiedział też, że jego orędzie na przyszłoroczny Światowy Dzień Młodzieży w Sydney będzie poświęcone miłości jako "sercu" życia chrześcijańskiego. Publikujemy cały tekst papieskiego rozważania: Drodzy bracia i siostry! Dziękuję Panu, że i w tym roku dał mi możliwość spędzenia kilku dni wypoczynku w górach, wdzięczny też jestem tym, którzy mnie tu powitali w Lorenzago, w tym czarującym krajobrazie, którego tłem są szczyty Cadore i gdzie wiele razy przebywał także mój umiłowany Poprzednik Jan Paweł II. Szczególne podziękowanie kieruję do biskupa Treviso i do biskupa Belluno-Feltre, oraz do tych wszystkich, którzy w rozmaity sposób przyczyniają się do zapewnienia mi spokojnego i owocnego pobytu. W obliczu tego spektaklu łąk, lasów i strzelających w niebo szczytów, z serca płynie spontanicznie pragnienie wysławiania Boga za cuda Jego dzieł, a podziw nasz dla tego piękna natury z łatwością zamienia się w modlitwę. Każdy dobry chrześcijanin wie, że wakacje są czasem sprzyjającym fizycznemu odprężeniu a także nakarmieniu ducha poprzez rozleglejsze przestrzenie modlitwy i medytacji, ażeby wzrastać w osobistej relacji z Chrystusem i podporządkować się jeszcze bardziej Jego nauczaniu. Dziś na przykład liturgia zachęca nas do refleksji nad słynną przypowieścią o miłosiernym Samarytanine (por. Łk 10, 25-37), która wprowadza w samo serce orędzia Ewangelii: miłość do Boga i miłość do bliźniego. Lecz któż jest moim bliźnim? - pyta rozmówca Jezusa. Odpowiadając Pan odwraca pytanie, pokazując poprzez opowieść o miłosiernym Samarytaninie, że każdy z nas musi być bliźnim każdej osoby, którą spotyka. "Idź, i ty czyn podobnie" (Łk 10, 37). Miłować, mówi Jezus, to postępować, jak miłosierny Samarytanin. Wiemy zresztą, że miłosiernym Samarytaninem w pełnym tego słowa znaczeniu jest właśnie On: chociaż był Bogiem, nie zawahał się poniżyć aż do tego, aby stać się człowiekiem i oddać życie za nas. Miłość jest więc "sercem" życia chrześcijańskiego; w istocie tyko miłość wzbudzona w nas przez Ducha Świętego, czyni z nas świadków Chrystusa. Chciałem przypomnieć o tej ważnej prawdzie duchowej w orędziu na XXIII Światowy Dzień Młodzieży, które zostanie ogłoszone w przyszły piątek, 20 lipca: "Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami" (Dz 1, 8). Oto temat, drodzy młodzi, nad którym chce, abyście się zastanowili w najbliższych miesiącach, ażeby przygotować się do wielkiego spotkania, które będzie mieć miejsce Sydney, w Australii, za rok, właśnie w dniach lipca. Wspólnoty chrześcijańskie tego umiłowanego narodu czynnie przygotowują się do przyjęcia was i wdzięczny im jestem za wysiłek organizacyjny, jaki w to wkładają. Maryi, którą jutro wyzwać będziemy jako Dziewicę Góry Karmel, zawierzam drogę przygotowania i przebieg najbliższego spotkania młodzieży z całego świata, na które zapraszam was licznie, drodzy przyjaciele z wszystkich kontynentów.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.