Patriarcha Laham: - W sprawie Syrii jestem pesymistą, grozi nam poważny konflikt.
Ojciec Święty spotka się z królem Jordanii Abdullahem II. Audiencja przewidziana jest na czwartek. Zdaniem patriarchy Kościoła melchickiego Grzegorza III Lahama będzie to ważna wizyta. Nad całym regionem wisi bowiem groźba międzynarodowego konfliktu – mówi patriarcha Laham.
„Do nas w Jordanii docierają bardzo niepokojące wiadomości – powiedział Radiu Watykańskiemu patriarcha. – Odnosimy wrażenie, że Stany Zjednoczone i kraje zachodnie przestały się wahać, że decyzje zostały już podjęte. Nie wiem, jakim prawem. Przeczuwamy, że czas jest krótki. I obawiamy się, że w Syrii powtórzy się to samo, co w Iraku. Obawiamy się konsekwencji również dla Jordanii, bo leżymy w bezpośrednim sąsiedztwie. Już teraz gościmy niemal milion uchodźców z Syrii. Jeśli wybuchnie wojna, będzie ich dużo więcej, a tego Jordania nie wytrzyma. Jest zbyt uboga, nie ma niezbędnej infrastruktury, nie ma wody. I sytuacja u nas też jest bardzo niepewna. Więc ten konflikt na pewno uderzy również w Jordanię. Jestem pesymistą. Spodziewam się najgorszego. Interwencji zbrojnej. Być może nie na ziemi, ale na pewno ataków z powietrza. Nie można też przewidzieć, jaka będzie reakcja Syrii, Hezbollahu, Iranu czy Izraela, jeśli zostanie zaatakowany. Będą walczyć”.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.