W obliczu nadchodzącej klęski wyborczej posłom LPR puszczają nerwy. Jeden z nich, Andrzej Fedorowicz, już nawet używa siły, byle przebić się na antenę Radia Maryja - kpi Dziennik.
Piątkowe popołudnie w Sejmie. Przerwę w obradach poseł PiS Zbigniew Girzyński wykorzystuje udzieleni przez telefon obszernego wywiadu dla Radia Maryja. Rozmowa przekształca się w tyradę przeciwko partii Romana Giertycha. Girzyński uważa, że stała się ona „narzędziem w rękach PO”, a samego Giertycha nazywa kapralem liberałów. Oskarża LPR o obstrukcję parlamentarną w chwili, gdy partia braci Kaczyńskich chce przegłosować ustawy podwyższające uposażenia pielęgniarek i pozwalające Polsce przystąpić do strefy Schengen. „Liga wraz z PO i lewicą buduje wspólny front zażartej walki z rządem” - atakuje Girzyński i posuwa się o krok dalej: „Jak patrzę na to, co dziś robi w Sejmie Roman Giertych, wydaje mi się, że pożytek z konia, którego cesarz Kaligula przyprowadził do rzymskiego Senatu, był większy” - mówi, oskarżając następnie posłów Ligi i Samoobrony o próbę obrony Stanisława Łyżwińskiego przed wymiarem sprawiedliwości za oskarżenia o gwałt i wykorzystywanie seksualne kobiet. Wywiad nieoczekiwanie przerywa Fedorowicz. Zaczyna krzyczeć do słuchawki, którą trzyma Girzyński: - Czemu pan łże, okłamujecie społeczeństwo, a radio wam w tym pomaga - słychać na antenie głos Fedorowicza i odgłosy szamotaniny. Girzyński traci wątek. - Nie jestem w stanie spokojnie pracować w tym parlamencie - dodaje po chwili. Fedorowicz tak tłumaczy swoje zachowanie: - Zadzwonili do mnie koledzy z Białegostoku mówiąc, że opluwają nas w Radiu Maryja. A ja widzę, że Girzyński to wszystko mówi, nie w jakimś studiu, tylko tu, na sali sejmowej. To była jedyna sposobność, aby podejść i powiedzieć do słuchawki, że to zwykłe łgarstwo. Jego zdaniem „interweniować” mógł dłużej, ale „jest człowiekiem dużego taktu” i dlatego więcej nie naciskał. „To jest człowiek o niskiej kulturze. Nawet posłowie SLD dwa lata temu w obliczu nieuchronnej klęski wyborczej do czegoś takiego by się nie posunęli” - odparowuje Girzyński. Za zajściem z udziałem dwóch posłów kryj e się jednak szersze zjawisko: ogromna frustracja polityków Ligi z powodu załamania notowań partii, gdy toruńska rozgłośnia ostatecznie postawiła na PiS. Dlatego Fedorowicz, który, jak twierdzi, „współtworzył” Radio Maryja, dziś wysuwa po jego adresem najcięższe zarzuty. - Prowadzący audycję uczestniczy w kłamstwie, sam staje się kłamcą, jeśli nie chce lub nie potrafi zweryfikować tego, co mówią jego rozmówcy - twierdzi Federowicz. Jego zdaniem ojciec Rydzyk „dopuszcza na antenę tylko jedną, słuszną opcję” i jeśli tak będzie nadal, to „z powodu tej obłudy ludzie przestaną słuchać tego radia. To wielka niegodziwość wobec słuchaczy” - dodaje. Dyrekcja Radia Maryja nie pozostawia wątpliwości, że Liga „leży już na katafalku” - jak podkreślił to kiedyś o. Tadeusz Rydzyk. „Pozdrawiamy posła Fedorowicza i prosimy, aby więcej nie przeszkadzał” - puentował wywiad z Girzyńskim prowadzący audycję ksiądz.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.