Belgijscy naukowcy uważają, że pigułki antykoncepcyjne mają związek z poważnymi chorobami serca - donosi dziennik "USA Today".
Specjalne badanie przeprowadzono na ponad 1300 kobietach w wieku od 33 do 55 lat. Wynika z niego, że wśród tych, które stosowały przez ponad 10 lat tabletki antykoncepcyjne, prawdopodobieństwo pojawienia się w organizmie zatoru tętniczego jest od 20 do 30 proc. większe niż u tych, które pigułek nie stosują - poinformował Ernst Rietzschel z belgijskiego Uniwersytetu Ghent podczas spotkania z przedstawicielami American Heart Association. Badania dowodzą również, że ryzyko wystąpienia zatoru tętniczego istnieje u tych kobiet, które używały doustnych leków antykoncepcyjnych w przeszłości. Zdaniem pomysłodawców projektu, aby potwierdzić jednoznacznie i uściślić wnioski wynikające z dotychczasowych analiz, potrzebne są dodatkowe prace badawcze. Jak dotąd naukowcy nigdy nie wiązali tak ściśle ubocznych działań pigułek antykoncepcyjnych z ryzykiem zawału lub udaru, chęć niejednokrotnie podkreślano zwiększone ryzyko wystąpienia zakrzepicy w naczyniach żylnych kobiet stosujących hormonalną antykoncepcję. Pretekst do szczegółowego badania dało przypadkowe odkrycie lekarzy, którzy sprawdzając rutynowo stan zdrowia mieszkanek dwóch belgijskich miast stwierdzili, u tych, stosujących pigułki antykoncepcyjne trzykrotnie większą niż normalnie ilość enzymów związanych ze stanem zapalnym układu krążenia.
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.