Prosyryjski polityk, Emil Lahoud, zakończył kadencję prezydencką i opuścił pałac. Zgromadzony wczoraj parlament nie sprostał zadaniu wybrania jego następcy. Sytuacja staje się coraz bardziej niepokojąca - podaje z Bejrutu korespondent Radia Watykańskiego.
„Były prezydent Libanu, Emil Lahoud, od północy powierzył troskę o kraj armii libańskiej, ogłaszając stan wyjątkowy. Premier Fouad Sinora stanowczo odrzuca ten dekret, i skontaktował się w tej sprawie z ministrem obrony narodowej oraz z szefem armii. Wojsko jednak nie dało jeszcze konkretnej odpowiedzi, kogo będą słuchać.” – informuje korespondent RW. „Premier podkreślił również, że jego rząd jest jak najbardziej legalny, aż do wyborów nowego prezydenta, czyli do dnia 30 listopada. Unia Europejska zaapelowała o dialog, aby uniknąć tragedii. Wiceminister spraw zagranicznych Iranu, Abbas Araghchi, stwierdził, że Liban jest blisko wojny domowej. Jego zdaniem siły ONZ w tym kraju są zagrożone przez grupy uzbrojonych ekstremistów, które będą chciały zdestabilizować kraj korzystając z tego, że do tej pory nie został wybrany prezydent” – mówi informator RW. Premier Libanu Fouad Siniora przybył do siedziby patriarchatu maronitów w Bkerke. Na spotkaniu z kard. Nasrallahem Pierrem Sfeirem zapewnił o swoich staraniach, aby - zgodnie z przewidywaniami konstytucji - prezydentem Republiki został chrześcijanin - maronita.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.