Liban: Coraz większa groźba wojny domowej

Prosyryjski polityk, Emil Lahoud, zakończył kadencję prezydencką i opuścił pałac. Zgromadzony wczoraj parlament nie sprostał zadaniu wybrania jego następcy. Sytuacja staje się coraz bardziej niepokojąca - podaje z Bejrutu korespondent Radia Watykańskiego.

„Były prezydent Libanu, Emil Lahoud, od północy powierzył troskę o kraj armii libańskiej, ogłaszając stan wyjątkowy. Premier Fouad Sinora stanowczo odrzuca ten dekret, i skontaktował się w tej sprawie z ministrem obrony narodowej oraz z szefem armii. Wojsko jednak nie dało jeszcze konkretnej odpowiedzi, kogo będą słuchać.” – informuje korespondent RW. „Premier podkreślił również, że jego rząd jest jak najbardziej legalny, aż do wyborów nowego prezydenta, czyli do dnia 30 listopada. Unia Europejska zaapelowała o dialog, aby uniknąć tragedii. Wiceminister spraw zagranicznych Iranu, Abbas Araghchi, stwierdził, że Liban jest blisko wojny domowej. Jego zdaniem siły ONZ w tym kraju są zagrożone przez grupy uzbrojonych ekstremistów, które będą chciały zdestabilizować kraj korzystając z tego, że do tej pory nie został wybrany prezydent” – mówi informator RW. Premier Libanu Fouad Siniora przybył do siedziby patriarchatu maronitów w Bkerke. Na spotkaniu z kard. Nasrallahem Pierrem Sfeirem zapewnił o swoich staraniach, aby - zgodnie z przewidywaniami konstytucji - prezydentem Republiki został chrześcijanin - maronita.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
30 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
26°C Środa
noc
22°C Środa
rano
26°C Środa
dzień
27°C Środa
wieczór
wiecej »