Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze odroczył w poniedziałek o tydzień proces wiceprezydenta Kenii Williama Ruto i zezwolił mu na powrót do kraju, aby mógł wziąć udział w rozwiązaniu kryzysu z zakładnikami w centrum handlowym w Nairobi.
Na krótkim posiedzeniu w poniedziałek rano przewodniczący składu sędziowskiego Chile Eboe-Osuji powiedział, że Ruto może przedpołudniowym samolotem udać się do Kenii. Eboe-Osuji wyraził także w imieniu sądu "jak najgłębsze współczucie ofiarom, ich rodzinom i przyjaciołom i wszystkim Kenijczykom w tym najtrudniejszym czasie".
46-letni Ruto jest pierwszym sprawującym władzę przywódcą, który jest sądzony przez MTK, a decyzja o odroczeniu procesu jest pierwszą tego rodzaju w historii trybunału od 2003 roku - pisze AFP.
Ruto jest sądzony przez MTK za zbrodnie przeciwko ludzkości w związku z rolą w aktach przemocy po wyborach prezydenckich w Kenii w 2007 roku. Nie przyznał się do winy; jego proces rozpoczął się 10 września.
12 listopada także przed MTK ma ruszyć proces kenijskiego prezydenta Uhuru Kenyatty, także sądzonego za zbrodnie przeciwko ludzkości po wyborach w 2007 roku.
Terroryści z somalijskiej radykalnej milicji islamskiej Al-Szabab od soboty przetrzymują zakładników w centrum handlowym Westgate w stolicy Kenii Nairobi. W poniedziałek zagrozili zabiciem przetrzymywanych osób.
Bilans ofiar ataku terrorystów pozostaje bez zmian: napastnicy zabili 68 osób, 175 zostało rannych, a 49 ludzi uważa się za zaginionych.
Nad ranem w poniedziałek słychać było intensywną strzelaninę i silne eksplozje dochodzące z oblężonego gmachu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.