Środowiska gejowskie grożą Donaldowi Tuskowi sądem, jeśli nie odpowie na ich projekt ustawy o związkach partnerskich - przestrzegł Dziennik.
Projekt zakłada przywileje dla par homoseksualnych podobne do tych, które mają małżeństwa, z wyłączeniem adopcji dzieci. "Jak wszyscy obywatele mamy prawo do odpowiedzi, projekt ustawy złożyliśmy 21 listopada i cisza. Jeżeli premier nam nie odpowie, pozwiemy go do sądu" - mówi Dziennikowi Jacek Adler, redaktor naczelny portalu Gaylife.pl. Tymczasem kancelaria premiera milczy. "Nie mamy jeszcze stanowiska w tej sprawie" - przyznaje Agnieszka Liszka, rzecznik prasowy rządu. Jak podaje poniedziałkowe Życie Warszawy, projekt daje parom homoseksualnym prawo do dziedziczenia po sobie, wspólnego rozliczania podatku dochodowego, a także m.in. możliwość uzyskania informacji o stanie zdrowia partnera. Projekt zabrania parom homoseksualnym adopcji dzieci. "Wiele gejów i lesbijek chciałoby mieć takie prawo, ale wiemy, jakie są nastroje społeczne" - zaznacza naczelny gejowskiego portalu. Mimo tego Adler nie liczy, że premier radośnie przyklaśnie inicjatywie gejów. "Musimy znać stanowisko rządu w tej sprawie. Pewnie zostanie załatwiona odmownie, ale dopiero mając je w ręku, możemy działać na forum instytucji Unii Europejskiej" - tłumaczy. Naczelny Gaylife.pl nie wyklucza, że jeśli projekt ustawy nie trafi do Sejmu, homoseksualiści podejmą inicjatywę obywatelską. "Z zebraniem 100 tysięcy podpisów nie powinniśmy mieć problemu. W końcu jest nas w Polsce około 2,5 miliona" - mówi Dziennikowi Adler.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.