Reklama

Kiedy zaczyna się człowiek

"Gdy ktoś pyta, od którego momentu mamy pełnego człowieka, to tak jakby pytać, od którego momentu noc jest już w pełni nocą. Tego momentu nie ma" - napisał w Dzienniku etyk Jacek Hołówka. Odpowiedział mu ks. Adam Boniecki.

Reklama

Pogląd, że zapłodnienie in vitro jest rodzajem morderstwa jest zatem obraźliwym dziwactwem pojęciowym wyrażającym trudno zrozumiałe poglądy wyznawców jednej religii. To prawda, że jest ona w Polsce bardzo rozpowszechniona, a logika słabo. Dla świeckiego państwa nie może to mieć jednak znaczenia. Żadne dziwne poglądy nie mogą domagać się specjalnego uznania i instytucjonalnego poparcia. Minister zdrowia ma zatem pełne prawo uznać ten pogląd nie tylko za niezgodny z powszechnie panującą w Polsce moralnością, która zapłodnienia in vitro nie potępia, ale też ma obowiązek nie poddać się retorycznym naciskom Kościoła. Jeśli się podda, naruszy zasadę świeckości państwa. O tym, czy ktoś będzie miał dzieci, czy nie, nie może decydować kapłan. Następnego dnia ukazał się głos ks. Adama Bonieckiego z Tygodnika Powszechnego: Już Święty Augustyn uważał, że uczłowieczenie płodu następuje po 40 dniach od poczęcia (u chłopców) i po 80 (u dziewczynek). Skąd więc się wzięło obecne, rygorystyczne stanowisko Kościoła uznające godność ludzką od chwili poczęcia? Chyba się nie pomylę, odpowiadając, że podstawą do zmiany stanowiska była konstatacja, na której swój wywód buduje profesor Hołówka, mianowicie, że statusu człowieka nie nabywamy w jakimś konkretnym momencie, stajemy się nim stopniowo - napisał w Dzienniku redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego ks. Adam Boniecki. W polemice z biskupami na łamach Dziennika profesor Jacek Hołówka podjął pytanie istotne nie tylko dla problemu in vitro, ale też dla wielu innych konkretnych spraw: kim jest człowiek? Czy raczej: jaki jest początek jego człowieczeństwa (uczłowieczenia)? Odpowiedź jest rozstrzygająca np. w sporze o aborcję, a także prowokuje kolejne pytanie, o kres człowieczeństwa, o określenie momentu śmierci, o człowieczeństwo dzieci (płodów) z poważnymi uszkodzeniami np. mózgu itd. Ten styk filozofii (etyki) i biologii jest ważny. Nikt chyba nie będzie utrzymywał, że wszystko, co jest technicznie możliwe, jest etycznie dopuszczalne, albo że każde naukowe badania i eksperymenty, jeśli ostatecznie zmierzają do polepszenia jakości ludzkiego życia, mają być wyjęte spod jakiejkolwiek oceny moralnej. Do poszanowania godności człowieka odwołują się i abp Józef Życiński, i profesor Jacek Hołówka, z tym że pan profesor protestuje przeciw nadmiernemu rozciąganiu zakresu człowieczeństwa. Powołując się na "zdrowy rozsądek", pisze: "Jeśli liczą się fakty, to gołym okiem widać, że zarodki nie są ludźmi, tylko protoorganizmami, z których stopniowo powstawać będą ludzie".

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Sobota
noc
1°C Sobota
rano
4°C Sobota
dzień
5°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama