Ponad 80 tys. wiernych wzięło udział 9 stycznia w tradycyjnej procesji ulicami Manili z figurą Czarnego Nazareńczyka. Przedstawia ona wykonanego z czarnego drewna Chrystusa niosącego krzyż na Kalwarię.
Jest to uwieńczenie obchodów ku czci tego świętego posągu, które rozpoczęły się czuwaniem nocnym 8 bm. Prowadził je abp Angel N. Lagdameo, przewodniczący episkopatu Filipin. Nad bezpieczeństwem uczestników uroczystości czuwało prawie 700 policjantów, którzy kontrolowali ulice na trasie przemarszu w obawie przed ewentualnymi zamachami zapowiadanymi przez przeciwników figury i święta. W czasie procesji niesiono kopię wizerunku, którego oryginał, uważany za cudowny, odbiera cześć od ponad 4 wieków i jest przechowywany w kościele w Quiapo. Pochód prowadził arcybiskup stolicy Filipin kard. Gaudencio Rosales, który wcześniej odprawił Mszę św. u stóp posągu oryginalnego. W kazaniu podkreślił, że Czarny Chrystus "reprezentuje pragnienie, którego każdy katolik powinien doświadczyć, a mianowicie wzięcia na swe ramiona własnego krzyża i naśladowania Chrystusa". Jedna z uczestniczek pochodu - 29-letnia gospodyni domowa Angela Ceralvo wyznała w rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews, że jest czcicielką Czarnego Nazareńczyka od dzieciństwa dzięki swej matce. Również 35-letni Peter Tanlyako poznał tę tradycję w rodzinie i - podobnie jak dawniej jego ojciec i dziadek - przemierzył 5-kilometrowa trasę procesji na bosych nogach. Katolicy filipińscy uważają bowiem, że zarówno w czasie marszu, jak i w ciągu kilkudniowych obchodów tego święta, gdy sprawowane są Msze św. i odpust ku czci Chrystusa Nazareńskiego, ważne są widzialne oznaki własnego pragnienia pokuty za grzechy. Niektórym jednak wydają się "przesadne" te zewnętrzne przejawy pokutowania, okazywane przez wielu wiernych na trasie procesji. Jedną z imprez towarzyszących świętu jest loteria, w czasie której można kupić 400 kopii cudownego wizerunku, wykonanych przez kilku rzemieślników z pobliskiej miejscowości Paete. Później odbywa się losowanie wśród nabywców rzeźb, przy czym pierwszą nagrodą jest wyjazd do Rzymu, podczas którego pierwszą kopię zwycięzca wręczy Benedyktowi XVI. Wpływy z loterii są przeznaczone na cele dobroczynne. Posąg Czarnego Nazareńczyka przybył na Filipiny 31 maja 1606, gdy pierwsi misjonarze z zakonu augustynianów stanęli na terenie dzisiejszej Manili. Rzeźba wykonana w Meksyku przedstawia Zbawiciela klęczącego pod ciężarem krzyża. Sława cudowności wizerunku wzięła się z czasu pożaru, który strawił statek misjonarzy, nie tknął natomiast samej rzeźby. Umieszczono ją w kościele w Bagumbayan - dziś zwanym Luneta - na przedmieściach Manili 10 września tegoż roku. W 1608 figurę przeniesiono do parafii św. Mikołaja z Tolentino, gdzie pozostawała do 1700. Wtedy arcybiskup stolicy - Basilio Sancho de Santas Justa nakazał umieszczenie cudownego wizerunku w kościele w Quiapo, w którym przebywa do dzisiaj. Kult okazywany Czarnemu Nazareńczykowi zyskał aprobatę Stolicy Apostolskiej, która w 1650, za pontyfikatu Innocentego X, powołała do życia kanonicznie Bractwo Jezusa Nazareńskiego. A Pius VII (1800-23) jeszcze bardziej podniósł rangę świętego posągu, nadając odpust zupełny "tym, którzy pobożnie modlą się do niego".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.