Jezuici z konieczności wchodzą na teren ryzykowny

Nie uczestniczyliśmy w spiskach czy buntach. Tym bardziej w inkwizycji. Nie mieliśmy z nią nic wspólnego - mówi ks. Bogusław Steczek SJ w rozmowie z Katarzyną Bartman (Dziennik).

Rozmowa została przeprowadzona przed ogłoszeniem wyniku wyborów nowego generała, którym został 72-letni o. Adolfo Nicolas z Hiszpanii. Katarzyna Bartman (Dziennik): Jezuici są jedynym zakonem, który składa ślub wierności papieżowi. Któremu papieżowi: waszemu czarnemu ( generałowi - red.), czy białemu, winny jest ojciec posłuszeństwo w pierwszej kolejności? Bogusław Steczek*: Jezuici, oprócz trzech ślubów: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, składają czwarty ślub szczególnego posłuszeństwa Ojcu Świętemu w sprawach misji. To znaczy, że zobowiązują się wypełnić każde zadanie zlecone przez papieża, w jakimkolwiek zakątku ziemi, ochoczo, bez szukania wymówek. Oczywiście, najwyższym przełożonym naszego zakonu, podobnie jak i innych zakonów, jest papież. Stąd każdy jezuita w pierwszej kolejności jemu jest posłuszny, a następnie przełożonym Towarzystwa Jezusowego. - Pytam o ślub wierności papieżowi, bo ma on nauczyć was pokory. Pomiędzy jezuickimi generałami a Kurią Rzymską (czytaj papieżem - red.) często w historii występowały poważne różnice poglądów. Które kwestie wzbudzały aż takie napięcie ? - Trudno udowodnić, że jesteśmy pokorni. Już samo podjęcie się takiego zadania świadczyłoby o braku pokory... Zmarły kilka miesięcy temu kardynał Adam Kozłowiecki, zresztą jezuita, misjonarz Zambii (przed śmiercią udzielił obszernego wywiadu „Dziennikowi”), słynący z niezwykłego poczucia humoru (a spędził sześć lat w Auschwitz i Dachau!), często powtarzał: „My, jezuici, jesteśmy dumni z naszej pokory i nikomu nie damy się w niej wyprzedzić”. Mówiąc poważnie, różnice poglądów niekoniecznie świadczą o braku pokory, ale o tym, że ludzie myślą, szukają prawdy, lepszych rozwiązań. Tak również jest w Kościele. Różnice poglądów nie powinny przeszkadzać w zachowaniu podstawowej jedności, zwartości szeregów apostolskich, by nie ucierpiała najważniejsza sprawa: głoszenie Ewangelii w świecie. Od czasu do czasu występowały pewne napięcia między zakonem i Kurią Rzymską. Tak było np. na przełomie XVI i XVII wieku w sprawie sposobu wprowadzania chrześcijaństwa przez sławnego misjonarza Chin, o. Matteo Ricciego i jego współbraci. To, co w dzisiejszym Kościele jest ewidentne, a jest nim inkulturacja w głoszeniu Ewangelii, nie było takie jasne w tamtej epoce. Pewne sprawy dojrzewają powoli w Kościele. W latach siedemdziesiątych ub. stulecia istniało również napięcie, dotyczące właśnie czwartego ślubu posłuszeństwa Ojcu Świętemu. Niektórzy chcieli, by ten ślub składali wszyscy jezuici, również bracia zakonni. Papież Paweł VI postanowił, że ma pozostać tak, jak jest i zakon się dostosował do tego. Pewne napięcia wywoływali nie generałowie, ale pojedynczy jezuici, którzy niezbyt szczęśliwie uważali, że pomogą Kościołowi krytykując poczynania Stolicy Apostolskiej czy też samego papieża. I za to właśnie trzeba się z pokorą uderzyć w piersi! - Pominął ojciec czasy współczesne. Tymczasem włoskie gazety aż huczą , od tego, że przyczyną dymisji waszego generała, o. Petera Hansa Kolvenbacha (pierwsza w historii jezuickich generałów - red.) nie jest wcale sędziwy wiek zakonnika, jak się to podaje, ale konflikt z obecnym papieżem - konserwatystą. Czy to prawda?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
13°C Piątek
dzień
14°C Piątek
wieczór
wiecej »