Ład medialny jest niezwykle ważny i potrzebny, ponieważ stoi na straży ładu informacyjnego i poprzez ustabilizowanie odpowiednich regulacji i zabezpieczeń chroni obywateli przed negatywnym wpływem mediów. W dużej mierze sprzyja też bezpieczeństwu państwa - powiedział bp Adam Lepa w rozmowie z Naszym Dziennikiem.
- Święty Franciszek Salezy swoją misję traktował jako służbę. Ludziom, których spotykał, służył swoją rozległą wiedzą, talentem i mądrym słowem. Zawsze też niestrudzenie głosił prawdę. Jan Paweł II przy różnych okazjach podkreślał, że najważniejszym zadaniem dziennikarzy jest "służba prawdzie". Do polskich dziennikarzy przybyłych do Rzymu w 2000 r. na Jubileusz Ludzi Mediów powiedział: "Bądźcie wierni prawdzie!". Najbardziej miarodajnym kryterium w ocenie pracy dziennikarza jest jego osobisty stosunek do prawdy. Dlatego dziś coraz częściej mówi się o dziennikarzu "sługa prawdy" albo "najemnik". Trzeciej drogi nie ma. Niestety, często ma miejsce konflikt interesów. Dobro czytelnika, radiosłuchacza czy telewidza najczęściej nie pokrywa się z interesem właściciela danego medium. Jednakże dziennikarz, który jest kimś w swoim zawodzie, a więc stał się wysokiej klasy profesjonalistą, zawsze dochowa wierności prawdzie i nikt nie odważy się zniekształcać jego wypowiedzi, bo wie, że jest on wobec prawdy nieprzekupny, a ona jest dla niego świętością. Niestety, dziennikarz żyjący w niezgodzie z prawdą woli być raczej bezwzględnym myśliwym, słodkim gwiazdorem czy wojującym prześmiewcą, a nie odpowiedzialnym nauczycielem czy sługą prawdy. - Na ile katolickie środki społecznego przekazu mogą przyczynić się do ładu medialnego w Polsce? - Liczne są w Polsce symptomy chaosu medialnego. Widać je niemal na każdym kroku, np. niezrównoważony obcy kapitał w mediach, związana z tym kontrowersyjna koncentracja mediów będących w rękach firm międzynarodowych, realizowanie oligarchicznego modelu mediów z dominacją orientacji liberalnej i lewicowej czy sytuacja wyjątkowo groźna, gdy najważniejszymi "przykazaniami" są dla właścicieli mediów i szeregowych dziennikarzy wyłącznie prawa rynku. Tymczasem ład medialny jest niezwykle ważny i potrzebny, ponieważ stoi na straży ładu informacyjnego i poprzez ustabilizowanie odpowiednich regulacji i zabezpieczeń chroni obywateli przed negatywnym wpływem mediów. W dużej mierze sprzyja też bezpieczeństwu państwa. Media katolickie niejako ze swojej natury są zdolne do budowania ładu medialnego i utrwalania go. Jest tak dlatego, ponieważ mocą swojej misji nastawione są przede wszystkim na dobro odbiorcy i dobro wspólne, a nie na robienie pieniędzy. Podejmowanie tego tematu w działalności mediów katolickich, a więc mówienie o tym i organizowanie rzeczowych dyskusji może wypełnić dotkliwą lukę, jaka istnieje na tym polu. Ponadto zwracanie uwagi na warstwę etyczną mediów oraz na rolę wartości w budowaniu ładu medialnego może sprawić, że media katolickie w Polsce odnajdą właściwe sobie miejsce i wypełnią aktywną rolę we wspólnym budowaniu ładu medialnego w państwie. Myślę, iż w wielu mediach komercyjnych podejmowanie tego tematu byłoby trudne i ryzykowne. Dla mediów katolickich w Polsce nowym sygnałem w tej sprawie będzie z pewnością sobotnie sympozjum zorganizowane w Toruniu przez Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej, poświęcone problematyce ładu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.