Rada stała episkopatu Hiszpanii opublikowała komunikat przed marcowymi wyborami. Biskupi dają wskazania moralne, które mogą pomóc w odpowiedzialnym głosowaniu, przy uszanowaniu tych, którzy mają inny punkt widzenia - czytamy w komunikacie.
1 lutego temat ten znalazł się na pierwszych stronach gazet. „Wtargnięcie biskupów do kampanii rozpętuje gniew socjalistów”, którzy nazwali biskupów „niemoralnymi i obłudnikami” – czytamy na pierwszej stronie „ABC”. Nie ma rozejmu – dodaje dziennik. Socjaliści odpowiedzieli ostrym komunikatem, który zawiera prawie niespotykane w ostatniej historii ataki przeciwko hierarchii kościelnej. Poprzednia ostra reakcja socjalistów po grudniowej manifestacji na rzecz rodziny skupiła się jedynie na dwóch kardynałach. Socjaliści oskarżają Kościół o spisek z prawicową Partią Ludową. Zdaniem dziennika „ABC” szczególnie zabolała socjalistów aluzja do terroryzmu. Przypominają oni, że Partia Ludowa także prowadziła dialog z ETA oraz, że biskupi byli mediatorami w rozmowach. Słów krytyki wobec biskupów nie szczędzą partie nacjonalistyczne oraz tradycyjnie komuniści z Lewicy Zjednoczonej. W wyraźnej aluzji do socjalistów, biskupi wzywają, aby nie głosować na te partie, które prowadziły negocjacje polityczne z ETA – czytamy w „El Mundo” i „La Razón”. W obszernym wywiadzie, który publikuje „El Mundo”, minister sprawiedliwości w rządzie Zapatero, Mariano Fernández Bermejo, oskarża hierarchię o robienie kampanii na rzecz Partii Ludowej oraz usprawiedliwia kontakty z grupą ETA. Z kolei prorządowy „El País” uważa, że biskupi apelują w kampanii o głosowanie przeciwko Partii Socjalistycznej. Przytacza też szereg wypowiedzi, które oceniają komunikat biskupów jako „niemoralny”. „Brakuje tylko, żeby któryś z biskupów znalazł się na liście Partii Ludowej” – powiedział José Blanco, sekretarz generalny socjalistów. Jeszcze dalej w swoich krytykach idzie skrajnie lewicowy „Periódico”: biskupi proszą o głosowanie przeciwko Zapatero, ponieważ prowadził negocjacje z ETA. Od redakcji Wiara.pl Reakcja hiszpańskiej lewicy (tudzież innych partii) niespecjalnie dziwi. Politycy przyzwyczaili już wyborców, ze zupełnie nie rozumieją różnicy między troską o wartości moralne a grą obliczoną na pokonanie rywali w wyborach. Kościół ma przecież obowiązek przypominania swoim wiernym o wartościach moralnych. Zwłaszcza tych podstawowych. I także podczas kampanii wyborczej. Wskazania takie nie są mieszaniem się w politykę. A głosujący obywatel i tak zrobi, jak mu każe sumienie. Można tylko złośliwie zauważyć, ze gdyby hiszpańska lewica popierała wartości bliskie Kościołowi, mogłaby na przesłaniu biskupów wiele zyskać...
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.