Kard. Joseph Zen Ze-kiun oraz znawcy sytuacji Kościoła w Chińskiej Republice Ludowej z pewnym optymizmem mówią o szansach na rozwój relacji między Pekinem a Stolicą Apostolską.
W wypowiedzi dla agencji UCAN biskup Hongkongu wyraził nadzieję, że niebawem przedstawiciele obydwu stron podejmą rozmowy na ten temat, gdyż czas już do tego dojrzał. Sytuacja w Chinach jest nadal zła, a tamtejsi katolicy napotykają na trudności w pełnej realizacji wytycznych zawartych w wystosowanym do nich w lipcu ubiegłego roku liście Benedykta XVI. „Wszyscy biskupi, którzy utrzymują więzy komunii z Papieżem, powinni w swych działaniach ukazywać swą lojalność względem Następcy Piotra” – stwierdził kard. Zen Ze-kiun. Mieszkający w Hongkongu znawcy sytuacji Kościoła nie kryją swych obaw, że w ramach przygotowań do bezkonfliktowego przebiegu olimpiady w Pekinie katolicy mogą zostać poddani prewencyjnym akcjom represyjnym. Z drugiej strony pewne nadzieje wiązane są z faktem, że zarówno chiński prezydent jak i premier kończą swą kadencję i mogą czuć się swobodniejsi w podejmowaniu nowych inicjatyw. Może to przyczynić się do przyspieszenia normalizacji stosunków z Watykanem. Duże znaczenie mają, podjęte w ubiegłym roku, nieformalne rozmowy przedstawicieli obydwu stron. Wskazuje się, że, pomimo iż aktualnie sytuacja Kościoła nie jest zgodna z wizją przedstawioną w liście Ojca Świętego do katolików chińskich, władze w Pekinie nie potępiły oficjalnie tego dokumentu. Pozytywnym znakiem jest także kontynuowanie dialogu obydwu stron. „Wydaje się, że w roku 2008 nadal będziemy świadkami powolnego rozwoju dialogu Pekinu z Rzymem” – twierdzą eksperci z Hongkongu.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.