Stulecie nieustannej modlitwy przed Najświętszym Sakramentem obchodzą siostry ze Zgromadzenia Krzyża Najświętszego Serca Jezusa.
Adoracja prowadzona jest 24 godziny na dobę i nigdy nie została przerwana. Kiedy chrześcijanie w Meksyku, gdzie zakon powstał, byli prześladowani, siostry ukrywały się w prywatnych domach i tam prowadziły adorację Najświętszego Sakramentu. Obecnie zgromadzenie ma na całym świecie 23 domy. Zostało założone w 1897 r. przez Meksykankę Concepción Cabrerę de Armida. Mówi jedyna Polka w zgromadzeniu, siostra Elżbieta Sadowska. - Concepción Cabrera de Armida urodziła się w Meksyku w 1862 r., a zmarła w roku 1937. Była osobą zamężną, matką dziewięciorga dzieci. Choć bardzo tego pragnęła, nigdy nie była zakonnicą. Eucharystia była centrum jej życia. Pewnego dnia, w czasie modlitwy usłyszała te słowa: „Chcę Zgromadzenia, w którym siostry, zmieniając się bezustannie, będą godzinę za godziną, w dzień i w nocy adorować moje Serce. Tak, właśnie dzień i noc”. RW: Jaki jest charyzmat waszego zgromadzenia? S. Elżbieta Sadowska: Powinnyśmy żyć bezustannie zjednoczone z Chrystusem, Kapłanem i Ofiarą, aby ofiarować Go Bogu na przebłaganie za grzechy świata, szczególnie za osoby konsekrowane. I w ten sposób wyprosić łaski uświęcenia dla wszystkich ludzi, a w szczególności dla Kościoła i dla kapłanów. RW: Gdzie siostry obecnie pracują? S. Elżbieta Sadowska: Jest nas ok. 350 sióstr. Większość domów jest w Meksyku, mamy tam 21 wspólnot. Ponadto jesteśmy obecne w Ameryce Centralnej: w Gwatemali, Kostaryce i Salwadorze. Nasze wspólnoty są też w Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii i we Włoszech. RW: Co oznacza dziś życie kontemplacyjne? S. Elżbieta Sadowska: Oznacza dać specjalne miejsce modlitwie; nie po to, aby mówić ludziom o Bogu, ale aby mówić Bogu o ludziach. Jan Paweł II wyraził to w sposób wyrazisty: „Czas prawdziwej adoracji jest bardziej owocny, niż najbardziej intensywna praca aktywna”. RW: Czy świat rozumie waszą misję? S. Elżbieta Sadowska: Z pewnością nie jest łatwo zrozumieć naszą rolę w Kościele i w społeczeństwie. Wydaje mi się jednak, że obecnie narasta świadomość potrzeby bliskości Boga poprzez adorację. Być może dlatego, że daje się odczuć zmęczenie rzeczami przemijającymi. Świadczy o tym obecność tylu osób, które przychodzą na modlitwę do naszej kaplicy. Mówią nam, że oddycha się tu pokojem i modlitwą. RW: Co jest największym owocem adoracji Najświętszego Sakramentu? S. Elżbieta Sadowska: Obecność Chrystusa w Eucharystii nadaje wartość naszej adoracji. To On kontynuuje w nas swoją ofiarę. I wówczas adoracja ma wartość – poprzez aktywność Boga i Człowieka. Owoce adoracji w swoim pełnym wymiarze są zwykle ukryte dla nas. Niemniej wiara daje nam pewność boskiej skuteczności i to jest najważniejsze. Jednym z namacalnych dowodów są telefony od osób, które w dzień i w nocy proszą o modlitwę w momentach bólu, w chorobach, w pragnieniu spotkania się z Bogiem. Wiedzą, że ich intencje będą zaniesione przed Najświętszym Sakrament. Siostry Krzyża Najświętszego Serca Jezusa od 100 lat modlą się szczególnie o uświęcenie kapłanów. Aktualność tej intencji podkreśliła ostatnio Stolica Apostolska, zachęcając do podjęcia szczególnej adoracji Najświętszego Sakramentu właśnie w intencji księży.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.