Pod hasłem "Czyńcie uczniów" - nakazem misyjnym Chrystusa, na Jasnej Górze trwa 33. Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie - przypomina Nasz Dziennik.
Wszyscy jesteśmy apostołami posłanymi do świata, podkreślał w czasie sobotniej Mszy św. dla uczestników spotkania ks. bp Adam Szal, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruchu Światło-Życie. Ruch Światło-Życie gromadzi ludzi różnego wieku i powołania: młodzież, dzieci, dorosłych, a także kapłanów, zakonników, siostry zakonne, członków instytutów świeckich oraz rodziny. Jak poinformowało Biuro Prasowe Jasnej Góry, w Kongregacji, która trwa od 22 bm. i zakończy się dzisiaj, uczestniczy ok. 800 moderatorów i animatorów z kraju i zagranicy. Pielgrzymom towarzyszy ok. 130 kapłanów. Hasło tegorocznego spotkania związane jest z ukazaniem, że konsekwencją ewangelizacji jest dalsza formacja chrześcijańska, zwraca uwagę ks. Adam Wodarczyk, moderator generalny Ruchu Światło-Życie. - Ruch Światło-Życie dojrzał - i tak jak dorasta sam w sobie, tak samo i dorastają jego uczestnicy. I dzisiaj potężną siłę Ruchu stanowią nie tylko ludzie młodzi, ale także już i ludzie dojrzali, świeccy, żyjący w małżeństwach, rodzinach - podkreśla. W sobotę Mszy św. w bazylice przewodniczył ks. bp Adam Szal, delegat KEP ds. Ruchu Światło-Życie. - Bóg w Trójcy Świętej Jedyny potrzebuje nie tylko swoich dłoni, ale także i naszych dłoni, które będą kontynuować tę misję, którą rozpoczął On przed wiekami, a w sposób szczególny tę misję, która objawiła się w osobie Jezusa Chrystusa - mówił w homilii. Podkreślił, że to nie tylko apostołowie i uczniowie apostolscy poszli na cały świat, ale my też mamy iść po to, aby budować Kościół, aby poprzez Kościół prowadzić ludzi do Pana Boga. - Jesteśmy posłani po to, aby budować nowy, lepszy świat, bardziej przyjazny człowiekowi. Mamy w imieniu Chrystusa pomagać innym odkrywać piękno Bożych dłoni i pomagać im w dotarciu do źródeł Zbawienia - mówił ks. bp Szal. I pytał: Czy potrafimy sprostać temu wyzwaniu? - Sami na pewno nie. Opierając się na własnych talentach, nawet najpiękniejszych, najbardziej wzniosłych, nie potrafimy tego uczynić. Chcemy uczynić to przy pomocy samego Boga - podkreślił.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.