Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz ma nadzieję, że tak Jan Paweł II, także Franciszek wygłosił przemówienie w Strasburgu. O chęci zaproszenia papieża Schulz napisał na łamach "L'Osservatore Romano" przed piątkową audiencją w Watykanie.
W artykule zamieszczonym w watykańskim dzienniku przewodniczący Parlamentu Europejskiego przywołał "inspirujące" przemówienie, jakie wygłosił tam Jan Paweł II w 1988 roku, a więc w czasach, gdy Europa była jeszcze podzielona.
"Jego wezwanie ziściło się i nasz kontynent został zjednoczony, ale praca do wykonania jeszcze się nie skończyła" - podkreślił Schulz.
Przed spotkaniem z papieżem Franciszkiem stwierdził: "Dzisiaj byłoby ogromnym zaszczytem dla Parlamentu Europejskiego wysłuchanie na nowo przesłania Ojca Świętego, jego słów o dalekowzroczności, solidarności i nadziei".
"Imigracja i praca młodzieży prawdziwymi wyzwaniami stojącymi przed Unią. Aby Europa służyła ostatnim" - w tekście pod tym tytułem Martin Schulz zwrócił uwagę na to, że nowy papież głośno potępia "globalizację obojętności" wobec różnych postaci zła.
"Żadna instytucja publiczna, a tym bardziej Unia Europejska nie może sobie pozwolić na lekkie potraktowanie tego potępienia" - ocenił.
"Europa przekształciła się z siły służącej pokojowi w siłę administracyjną i kontrolującą, jednak wobec braku mocnych ideałów, ducha oddania celom i wspólnej misji jej prawowitość narażona jest na powolny, ale nieuchronny schyłek" - uważa przewodniczący PE.
Jego zdaniem, Europa musi być oceniana na podstawie tego, jak traktuje swoich obywateli najbardziej potrzebujących, pokrzywdzonych, bezbronnych oraz - jak dodał nawiązując do napływu uchodźców i niedawnej katastrofy u brzegów Lampedusy - "osoby ryzykujące swe życie, aby dotrzeć do wybrzeży naszego kontynentu".
"Tragedia Lampedusy i śmierć imigrantów na Morzu Śródziemnym są dla Europy nie dającymi się wymazać ranami" - napisał Schulz. Wyraził opinię: ci ludzie "zostali odrzuceni przez morze, a także przez naszą niezdolność udzielenia im pomocy".
Jako kolejne wyzwania, przed jakimi musi stanąć Unia Europejska, wskazał umiejętność prowadzenia dialogu oraz stworzenie perspektyw młodym ludziom.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.