Milion dolarów za wolność arcybiskupa Mosulu

Brak komentarzy: 0

Nasz Dziennik/a.

publikacja 10.03.2008 19:11

Miliona dolarów okupu zażądali porywacze chaldejskiego arcybiskupa katolickiego Paulosa Faradża Raho. Bandyci zrezygnowali ze stawianych wcześniej żądań politycznych, ukazując tym rzeczywiste cele porwania - podaje Nasz Dziennik.

Hierarcha został uprowadzony 29 lutego, gdy wracał po odprawieniu nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Według irackiego dziennika "Azzaman", porywacze pozwolili ks. abp. Raho porozmawiać przez telefon ze swymi krewnymi, a on w trakcie tej rozmowy miał poradzić im, by nie płacili żadnego okupu. Jak pisze dziennik, powiedział, że "woli umrzeć jako męczennik niż ulec szantażowi". Wszystko wskazuje na to, że arcybiskupa porwali zwykli przestępcy, a jego uprowadzenie nie ma żadnego innego motywu oprócz chęci zdobycia pieniędzy. Wcześniej sugerowano, iż może mieć ono podłoże ideologiczne, gdyż bandyci początkowo wysunęli także postulaty o charakterze politycznym. Zaniepokojona losem arcybiskupa jest Stolica Apostolska. Z Watykanu płyną apele o uwolnienie hierarchy czy dostarczenie mu niezbędnej opieki medycznej, a także głosy zapewnienia o modlitwie i duchowym wsparciu. Wczoraj Ojciec Święty Benedykt XVI podczas "Anioła Pańskiego" modlił się o dar pokoju dla Ziemi Świętej oraz położenie kresu "ślepej, absurdalnej przemocy" w Iraku. Wzywając władze państw Bliskiego Wschodu do zaprzestania eskalacji działań wojennych, przypomniał, że jedną z ofiar wojny jest chaldejski arcybiskup Mosulu. - Drżymy wciąż o los Jego Ekscelencji arcybiskupa Raho oraz licznych Irakijczyków, którzy nie przestają cierpieć z powodu ślepej i absurdalnej przemocy, na pewno sprzecznej z wolą Boga - powiedział Ojciec Święty.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona