Arcybiskup lubelski Józef Życiński, komentując sprawę afery w Szczecinie, powiedział, że obowiązkiem biskupa w takich sytuacjach jest dążenie do ustalenia prawdy - pisze Rzeczpospolita.
Mówił, że gdy do niego docierały tego rodzaju oskarżenia, działał zdecydowanie, a jeśli zarzuty się nie potwierdziły, nie informował o nich prokuratury. - Miałem dwa czy trzy przypadki, gdy kierowano do mnie oskarżenia o działania konkretnych księży, podjęliśmy działania natychmiastowe i okazało się, że oskarżenia były bezpodstawne - mówił Życiński. Apelował też, żeby nie tworzyć przy podobnych sprawach niepotrzebnej sensacji. - Obowiązkiem biskupa nie jest występować w roli pomocnika czy asystenta prokuratora, obowiązkiem biskupa jest dawać świadectwo prawdzie i uczciwości - mówił arcybiskup.
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.