Teren, który chce odzyskać Zgromadzenie Księży Misjonarzy, jest wart ok. 200 mln zł. - Możemy wziąć inny grunt, z upustem - mówią księża - pisze Rzeczpospolita.
W samym sercu Warszawy przy ulicy Świętokrzyskiej stoją budynki Ministerstwa Finansów. Tuż za gmachem resortu znajduje się jeden z budynków Uniwersytetu Warszawskiego. To trzy hektary wyjątkowo atrakcyjnych gruntów. O ich zwrot wystąpiło Zgromadzenie Księży Misjonarzy Św. Wincentego a Paulo z Krakowa. – Przed wojną znajdowały się tam ogrody i zabudowania przynależne do Zgromadzenia przy parafii św. Krzyża – mówi mecenas Adam Leszczyński, pełnomocnik księży. Roszczeniem zajmuje się Komisja Majątkowa przy MSWiA. Rozpatruje wnioski strony kościelnej o zwrot nieruchomości, które kiedyś przejęło państwo. Zasiadają w niej m.in. duchowni wyznaczeni przez Konferencję Episkopatu Polski i przedstawiciele ministra. Roszczenie Zgromadzenia jest jednym z najwyższych rozpatrywanych kiedykolwiek przez komisję. – Teren ten został Zgromadzeniu zabrany, gdy po 1945 roku wszedł w życie dekret warszawski i nieruchomości przeszły na własność warszawskiej gminy – mówi mecenas. Jednak resort finansów twierdzi, że księża w postępowaniu przyznają, iż nieruchomość odebrano im już pod koniec XIX w. w ramach represji za udział w powstaniu styczniowym. Poza tym szef resortu finansów stoi na stanowisku, że wniosek złożony przez Zgromadzenie ma błędy formalne, które go dyskwalifikują. Powodów do niepokoju nie ma UW, bo jego nieruchomości chroni ustawa o szkolnictwie wyższym. – Jesteśmy gotowi przyjąć grunt zamienny nawet o niższej wartości – odpowiada mecenas Leszczyński. Komisja może przyznać grunty zamienne, ale o tej samej wartości, np. z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych. Nieoficjalnie mówi się, że Zgromadzenie próbowało porozumieć się z ANR. Wniosek księży jest w komisji od 1990 r. – czas na zgłaszanie roszczeń upływał w 1992 r. Ale dopiero jesienią 2007 r. sprawa nabrała tempa. Wtedy roszczeniem zainteresowało się MSWiA. Przewodniczący Komisji Majątkowej ze strony resortu Rajmund Jaroszek został w lutym poproszony przez władze MSWiA o rozmowę i notatkę z posiedzenia komisji. Niedługo potem stracił funkcję (zajmował ją od czasów rządu PiS). – To był pierwszy przypadek, że zostałem poproszony o notatkę na temat konkretnego wniosku. W momencie gdy byłem przewodniczącym, nie było dokumentów, które by przesądzały, że prawo własności faktycznie należało do misjonarzy – mówi Rz Jaroszek. Sprawy wyznań w resorcie nadzoruje wiceminister Tomasz Siemoniak. Do niego trafiła notatka z komisji. Minister nie chciał z nami rozmawiać. Odpisał jedynie, że „sprawa jest bardzo złożona”. Od redakcji portalu Wiara.pl Możliwość występowania o zwrot części zagrabionych przez komunistów majątków kościelnych skończyła się dla Kościoła katolickiego w Polsce wiele lat temu. Komisja Majątkowa rozpatruje jedynie te złożone przed laty wnioski. O co więc chodzi w takich publikacjach, jak powyższa?
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.