Reklama

Co znajdzie się w ustawie o in vitro?

Zakaz wytwarzania nadliczbowych zarodków i eksperymentów na ludzkich embrionach, ściśle określone kryteria, kto może skorzystać z metody in vitro oraz częściowa jej refundacja. Takie rozwiązania znajdą się w ustawie regulującej zapłodnienie in vitro - wynika z sondy Dziennika przeprowadzonej wśród członków zespołu ds. bioetyki.

Reklama

Powołany przez premiera zespół rozpocznie pracę nad ustawą o in vitro w przyszłym tygodniu. Nie czekając na efekty prac, które potrwają co najmniej kilka miesięcy, spróbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie, jakich rozwiązań możemy się spodziewać. Najważniejsza informacja: in vitro w Polsce nie będzie zakazane, mimo że większość członków zespołu z przyczyn religijnych uważa tę metodę za niedopuszczalną. - Jeśli wyeliminuje się z tej metody niszczenie ludzkich zarodków, a więc zabijanie człowieka, pozostałe argumenty przeciwko in vitro są natury antropologiczno-metafizycznej, której w prawo wpisać nie można - mówi siostra prof. Barbara Chyrowicz, bioetyk z KUL. Inny członek rady prof. Jerzy Umiastowski, wieloletni przewodniczący Komisji Etyki Naczelnej Rady Lekarskiej i znany obrońca życia, dodaje: - Pierwsze podziały komórkowe to najistotniejsze momenty zapisywania informacji genetycznej, dlatego człowieka w sferze embrionalnej należy poddać szczególnej ochronie prawnej. Zespół więc na pewno będzie dążył do rozwiązania stosowanego w Niemczech, gdzie w trakcie zapłodnienia in vitro wytwarza się tylko tyle embrionów, ile jest wszczepianych do organizmu kobiety. Za taką opcją jest zdecydowana większość członków zespołu na czele z jej przewodniczącym posłem Jarosławem Gowinem. - Rozwiązanie niemieckie eliminuje kwestię niszczenia embrionów nadliczbowych, rozwiązuje też problem ich przechowywania - tłumaczy. Zastrzega przy tym, że w czasie prac będzie dążył do wypracowania kompromisu. Jednak przy ok. 50-procentowej skuteczności in vitro rozwiązanie niemieckie wymaga powtarzania terapii hormonalnej, aby ponownie wytworzyć komórkę jajową, co jest bardzo kosztowne. - Rozwiązaniem tego problemu może być pobieranie i zamrażanie tylko dodatkowych komórek jajowych kobiety - proponuje prof. Ewa Bartnik, genetyk. Podobnie jak inni członkowie zespołu jest ona przeciwna eksperymentom na ludzkich zarodkach. Taki proceder dopuszcza jedynie etyk prof. Jacek Hołówka. Zastrzega przy tym, że powinny być jasno określone cele takiego eksperymentu, kto może je przeprowadzać i kontrolować. Nie wszyscy będą mogli skorzystać z tej metody. - Prawo do in vitro powinno mieć małżeństwo lub para pozostająca w stałym związku, nie ma podstaw, aby korzystały z niej osoby samotne, dziecko potrzebuje ojca i matki - mówi Gowin. Prof. Bartnik nie jest za tak tradycyjnym podejściem, ale przyznaje, że trzeba się tu kierować dobrem dziecka. A prof. Hołówka proponuje stworzenie kryteriów, które określą, kto może z tej procedury skorzystać. Wszyscy są zgodni w kwestii, która wywołała całą dyskusję o in vitro: refundacji tego zabiegu. - Metoda in vitro powinna być częściowo refundowana przez państwo w zależności od możliwości budżetu. Nie może być tak, że stosowanie tej metody wydrenuje budżet służby zdrowia - uważa Gowin. A prof. Hołówka formułuje jeszcze inne zastrzeżenia: jeśli finansowanie in vitro miałoby konkurować z leczeniem chorób wywołujących cierpienie fizyczne, to wybrałbym to drugie.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Wtorek
rano
6°C Wtorek
dzień
6°C Wtorek
wieczór
6°C Środa
noc
wiecej »

Reklama