Setki Niemców prześladowanych przez głosy wewnętrzne poszukują księży, którzy pomogliby im uwolnić się od wpływu szatana. Szokujące dane przedstawione w reportażu radiowym wywołały poważną debatę o egzorcyzmach w niemieckim Kościele katolickim - pisze dziennik Polska.
- W ciągu minionego roku z prośbą o odprawienie egzorcyzmów zgłosiło się do mnie blisko 350 osób, które twierdziły, że są opętane przez złe moce - mówi ojciec Joerg Mueller, przewodniczący grupy księży, lekarzy i terapeutów zajmujących się tym problemem. - Terapia im nie pomogła, chcą egzorcyzmów - modlitwy, która ich uwolni od cierpień duchowych - dodaje. Ojciec Mueller z klasztoru w Bawarii udzielił wywiadu grupie dziennikarzy państwowej stacji radiowej WDR, którym pozwolono uczestniczyć w ośmiu obrzędach egzorcyzmów i nagrać ich fragmenty. Polski egzorcysta ojciec Wiktor twierdzi, że to jedynie ułamek rzeczywistej liczby osób poszukujący pomocy. - Codziennie przynajmniej jedna osoba poddaje się pełnemu obrzędowi uroczystego egzorcyzmu - powiedział. Sfrustrowani brakiem odpowiednio przygotowanych rodzimych egzorcystów Niemcy w potrzebie zwracają się do uzdrowicieli duchowych i kapłanów z zagranicy, głównie ze Szwajcarii i Polski. U nas jest ich 70, a Andrzej Trojanowski, polski kapłan, zamierza nawet uruchomić ośrodek pomocy dla opętanych w Poczerninie, przy granicy polsko-niemieckiej. W niemieckim Kościele katolickim niemal nie odprawia się egzorcyzmów od czasów tragicznej śmierci Anneliese Michel w 1973 r. 23-letnia kobieta z religijnej, katolickiej rodziny z bawarskiej wsi cierpiała na epilepsję i halucynacje. Dwaj kapłani odprawili rytuał egzorcyzmów 67 razy - aż do śmierci dziewczyny w wyniku zagłodzenia. W chwili zgonu Michel ważyła 31 kg. Obaj egzorcyści oraz rodzice dziewczyny skazani zostali na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata za doprowadzenie do śmierci z powodu niedbalstwa i niezastosowania odpowiedniego leczenia. O przypadku Michel nakręcono dwa filmy, w tym niedawne „Egzorcyzmy Emily Rose” z 2005 r. Werdykt sądowy i poruszenie wśród opinii publicznej wywołały popłoch w niemieckim Kościele. Dziś przed odprawieniem pełnego obrzędu egzorcyzmów wymagane jest pozwolenie biskupa. Od sprawy Michel wydano ich w Niemczech tylko kilka. Ojciec Gabriele Amorth z Watykanu, oficjalny egzorcysta państwa kościelnego, przeprowadził ponad 40 tys. egzorcyzmów. Wydaje się, że Watykan zmierza do tego, by w każdej diecezji był choć jeden egzorcysta. - 90 proc. osób, które uważają się za opętane przez szatana, to ludzie umysłowo chorzy - uważa ojciec Mueller. -Ale ok. 10 proc. ludzi, którzy się do nas zgłaszają, wykazuje objawy świadczące o opętaniu - zaznacza duchowny.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.