Uznanie dla Kościoła w Birmie za solidarność okazaną ostatnio zwłaszcza ofiarom cyklonu wyraził Papież, spotykając się z tamtejszymi biskupami. Przybyli oni z wizytą ad limina.
„Wiem, jak naród birmański wdzięczny jest w tych trudnych dniach Kościołowi - powiedział Ojciec Święty. - Ceni jego wysiłki, by zapewnić schronienie, żywność, wodę i lekarstwa tym, którzy są jeszcze w trudnym położeniu. Mam nadzieję, że po niedawno osiągniętym porozumieniu o pomocy wspólnoty międzynarodowej wszyscy, którzy gotowi są ją nieść, będą mogli dostarczać wymaganego wsparcia i mieć rzeczywisty dostęp do miejsc, w których go najbardziej potrzeba. Oby Bóg otworzył serca wszystkich, by można podjąć wspólny wysiłek dla podjęcia i koordynacji bieżących zadań, niosąc ulgę cierpiącym i odbudowując infrastrukturę kraju”. Benedykt XVI zwrócił uwagę na odnotowywany w Birmie wzrost powołań do żeńskich zgromadzeń zakonnych. Tamtejsza konferencja przełożonych zakonnych organizuje wspólne kursy formacyjne, które dowodzą możliwości współpracy różnych wspólnot z należnym poszanowaniem charyzmatu każdej z nich. Oznaką nadziei jest tam też większa liczba powołań kapłańskich. Papież mówił dalej o roli, jaką w misji Kościoła pełnią wierni świeccy, oraz o ich entuzjazmie, z jakim prowadzą w tym południowoazjatyckim kraju nowe inicjatywy na polu katechezy i duchowości. Ponadto zachęcił biskupów do rozwijania coraz lepszych relacji z buddystami, którzy stanowią większość mieszkańców Birmy. Warto dodać, że środki materialne na pomoc ofiarom cyklonu Nargis stale zbierane są przez różne Kościoły lokalne i katolickie organizacje charytatywne na całym świecie. Caritas Polska już zebrała na ten cel 830 tys. złotych.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.