Włoski Komitet Obrony Piusa XII domaga się jego szybkiej beatyfikacji - informuje Gazeta Wyborcza.
"Był bohaterskim przeciwnikiem reżimów totalitarnych" - piszą włoscy intelektualiści o papieżu czasów II wojny światowej, który jest znany z publicznego milczenia wobec Holocaustu. Wśród założycieli komitetu jest były włoski premier Giulio Andreotti, katolicki publicysta i autor książki-wywiadu z Janem Pawłem II Vittorio Messori oraz zastępca redaktora naczelnego dziennika "Corriere della Sera" Magdi Allam, który w ostatnią Wielkanoc ostatecznie porzucił islam i przyjął chrzest z rąk Benedykta XVI. Komitet chce szybkiej beatyfikacji Piusa XII, która wedle pierwotnych planów miała się odbyć w 50. rocznicę jego śmierci w październiku tego roku, lecz została wstrzymana przez Benedykta XVI. Choć watykańska Kongregacja ds. Świętych potwierdziła już "heroiczność cnót chrześcijańskich" Piusa XII, to papież jesienią zeszłego roku nie podpisał się pod jej dekretem, lecz poprosił o dodatkowe sprawdzenie dokumentów beatyfikacyjnych (proces trwa od 1990 r.). Oraz - jak twierdzą media - o analizę wpływu ewentualnej beatyfikacji na relacje Kościoła ze środowiskami żydowskimi. "Pius XII powinien być wyniesiony na ołtarze. Wprowadził Kościół w nowoczesność. Mężnie walczył z dyktaturami swojej epoki. Ratował Żydów" - zaapelowali przedwczoraj członkowie komitetu, rzucając wyzwanie krytykom Piusa XII oskarżanego o tchórzliwość wobec Adolfa Hitlera, milczenie wobec Zagłady Żydów i lęk przed nowoczesnym światem. - Komitet broni go na siłę. Dobiera fakty wyłącznie służące jego wybieleniu, a przecież stosunek Piusa XII do nazizmu był bardzo niejednoznaczny - protestuje Ricardo de Segni, główny rabin Rzymu i przywódca wspólnoty żydowskiej we Włoszech. Plany beatyfikacyjne od dawna są ostro krytykowane przez wielu katolików, Żydów, a nawet przez izraelską dyplomację. Na Piusie XII, który był papieżem w latach 1939-58, ciąży od lat 60. czarna i niesprawiedliwa legenda "papieża Hitlera" (ponoć rozpowszechniania m.in. przez KGB), choć był on przeciwnikiem faszyzmu, a na początku wojny nawet pozwalał kilku urzędnikom Kurii Rzymskiej na pośredniczenie w tajnych rozmowach między niemiecką opozycją antyhitlerowską a Wielką Brytanią. Jednak mocno kontrowersyjna pozostaje strategia publicznego milczenia, którą przyjął Pius XII pomimo napływających do Watykanu wiadomości o cierpieniach narodów podbitych przez Hitlera, a potem o żydowskiej Zagładzie. Pius XII najpierw milczał, bo chciał zachować neutralność na wypadek, gdyby walczące kraje poprosiły go o pośrednictwo w negocjacjach pokojowych, a potem bał się narazić Hitlerowi, bo mogłoby to - jak myślał - skazać niemieckich katolików na prześladowania. Jeden raz, w przemówieniu bożonarodzeniowym w 1942 r., uczynił jednozdaniową aluzję do nazistowskiego ludobójstwa, ale nawet Benito Mussolini - jak pisał w pamiętnikach jego zięć i minister spraw zagranicznych hrabia Galeazzo Ciano - drwił, że takie "niekonkretne banały" są godne wiejskiego proboszcza, a nie następcy Chrystusa. - Nie mogę potępiać ich ostrzej, bo musiałbym też dla równowagi potępić bolszewików - tłumaczył Pius XII brytyjskiemu ambasadorowi Francisowi Osborne'owi. Watykańska dyplomacja nie miała też oporów wobec utrzymywania dość bliskich stosunków z chorwackim dyktatorem Ante Paveliciem, choć Watykanowi donoszono o okrucieństwach jego reżimu wobec mniejszości etnicznych. Sam Pius XII, który chyba bał się bolszewików bardziej niż faszystów, osobiście potępiał wojnę, lecz jednocześnie widział w niemieckiej napaści na ZSRR opatrznościową szansę na rechrystianizację czy nawet katolicyzację Ukrainy i Rosji. W ślad za niemieckim frontem na Wschód wyjeżdżali z Rzymu seminarzyści z katolickiego Collegium Ruthenicum. Obrońcy Piusa XII przypominają, że katolickie instytucje na jego polecenie uratowały kilkanaście tysięcy Żydów podczas niemieckiej okupacji Rzymu, a watykańska dyplomacja w kilku krajach Europy pomagała Żydom w ucieczce przed nazistami. Twierdzą, że milczenie było najrozsądniejszą strategią w starciu bezbronnego Watykanu z nazizmem. Po wojnie Pius XII już o wiele radykalniej walczył z komunizmem - w 1949 r. nałożył ekskomunikę na członków partii komunistycznych, a kiedy w 1946 r. wręczał kapelusz kardynalski prymasowi Węgier Jozsefowi Mindszenty'emu, szepnął mu "czeka cię męczeństwo". Mindszenty, który wspominał, że odebrał te słowa jako zachętę do głośnego sprzeciwu wobec komunizmu, otwarcie wsparł antyradzieckie powstanie na Węgrzech w 1956 r.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.