O modlitwę i solidarność z chrześcijanami Ziemi Świętej zaapelował kard. Leonardo Sandri. Prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich udzielił wywiadu włoskiemu tygodnikowi katolickiemu „Vita Trentina".
Zaznaczył, iż z obecnością na tym terenie chrześcijan wiązane są wielkie nadzieje na rozwój dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego. Cały świat stoi dziś przed wyzwaniem, jakim jest spotkanie religii i kultur. Purpurat ubolewa, że Bliski Wschód to także powód ogromnego niepokoju. Dostrzegamy jak trudne, mimo licznych inicjatyw pokojowych, jest porozumienie oraz jak głęboko zakorzeniona jest przemoc. Pod znakiem zapytania stoi dalsze istnienie chrześcijan w tej części świata. Tymczasem dali oni liczne dowody przywiązania do wiary, kultury i ojczyzny – podkreślił kard. Sandri. Prefekt Kongregacji dla Kościołów Wschodnich zaznacza, że jedynie pokój daje nadzieję, a rolą wspólnoty międzynarodowej jest nieustanne dążenie do jego osiągnięcia. Chrześcijanie Zachodu mają obowiązek modlitwy i solidarności, w tym wychodzenia naprzeciw także materialnym potrzebom swych współbraci w wierze. Powinni oni oddziaływać na polityków, aby zapewnili rzeczywiste poszanowanie praw osoby, w tym swobodę religijną w duchu autentycznej wzajemności. Trzeba sobie lepiej uświadomić, w jak trudnych warunkach żyją na Bliskim Wschodzie wspólnoty chrześcijańskie, stanowiące tam mniejszość. Trzeba przejąć się do głębi ich trudnym losem – zaznaczył kard. Leonardo Sandri.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.