Czy obchody tej wielkiej rocznicy umocnią podzielone na tle narodowym prawosławie na świecie?
Uroczystościom z okazji 1020-lecia Chrztu Rusi Kijowskiej, które odbędą się w dniach 25-27 bm. w stolicy Ukrainy, przewodniczyć będzie patriarcha ekumeniczny Konstantynopola Bartłomiej I. Jak twierdzi agencja Asia News, jego obecność powinna przyczynić się do umocnienia światowego prawosławia, podzielonego na tle narodowym. Patriarchat Moskiewski, który na początku wyraził niezadowolenie z powierzania Bartłomiejowi I przewodnictwa tych obchodów, zdecydował się wysłać do Kijowa swego przedstawiciela. Według wielu obserwatorów jest to zwycięstwo Patriarchy Konstantynopola, „drugiego Rzymu”, od dawna rywalizującego o prymat w prawosławiu z Moskwą, „trzecim Rzymem”. W licznych ostatnio wywiadach dla prasy ukraińskiej Bartłomiej I podziękował prezydentowi Wiktorowi Juszczence za zaproszenie jego i Aleksego II. Podkreślił zaangażowanie Konstantynopola w „kolegialne” rozwiązanie problemów nurtujących prawosławie, to jest odrodzenia Kościoła w Albanii, sytuacji Patriarchatu Jerozolimy i cierpień Kościoła prawosławnego na Cyprze. „Patriarcha Konstantynopola oskarżany bywa o to, że chce być drugim papieżem, papieżem Kościoła Wschodu. Ze swej natury Patriarchat Ekumeniczny nie jest papieżem Wschodu. Mimo to wszyscy uciekają się do niego, ponieważ jest on Kościołem Matką prawosławia, punktem odniesienia i koordynacji” - powiedział Bartłomiej I w jednym z cytowanych przez AsiaNews wywiadów. Agencja przytacza jego zapewnienie, że „jedynym celem Konstantynopola są interesy Kościoła, a nie polityki”. Do Kijowa nie przybędzie prawosławny arcybiskup Cypru Chryzostom, który odwołał swój przyjazd po spotkaniu z Aleksym II, tłumacząc, że „nie życzy sobie tego Kościół moskiewski”. „Aleksy II powiedział mi, że to, co odbędzie się, nie podoba mu się” – zaznaczył cypryjski hierarcha . Bartłomiej I nie skomentował jak dotąd tej wypowiedzi. AsiaNews cytuje opinię anonimowego prawosławnego intelektualisty i teologa, który stwierdził, że „niestety w prawosławiu istnieją ośrodki, w których nad uniwersalnym duchem Chrystusa dominuje duch gazociągów”. „W ten sposób – dodał rozmówca agencji – umacnia się rola Konstantynopola, który bogaty w cierpienie i doświadczenie, nigdy nie przedkładał narodowych interesów politycznych nad orędzie Chrystusa”. Zaplanowane na przełom lipca i sierpnia obchody 1020. rocznicy chrztu Rusi Kijowskiej nawiązują do podobnych obchodów 1000-lecia, które odbyły się w czerwcu 1988 w Moskwie i Kijowie. Miały one wielki rozmach kościelno-państwowy, z tej okazji do stolicy ówczesnego ZSRR przybyły liczne delegacje kościelne, i to nie tylko prawosławne, ale także innych wyznań, m.in. wysokiej rangi delegacja watykańska pod przewodnictwem kard. Agostino Casarolego, ówczesnego sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej. Członkiem delegacji był również prymas Polski kard. Józef Glemp. Tamte obchody przypadały na początek procesu przebudowy (pieriestrojki), zapoczątkowanej przez Michaiła Gorbaczowa, a głównym ich miejscem była Moskwa. W 20 lat po tamtych wydarzeniach kolejna rocznica będzie obchodzona na niepodległej Ukrainie i władze tego kraju chcą im nadać również szeroki zasięg, zaznaczając przy tym niezależność Kijowa od Moskwy i pierwszeństwo tego pierwszego w przyjęciu chrześcijaństwa. Ma temu służyć zaproszenie patriarchy Konstantynopola, które jest przy tym korzystne dla niego samego, przypomina bowiem, że to stamtąd przyszła nowa religia. Ponadto uważa on, że – zgodnie z układami z XVII wieku, gdy Ukraina Wschodnia przeszła pod panowanie Moskwy na płaszczyźnie państwowej i kościelnej – zachodnia część Ukrainy pozostała w jurysdykcji Konstantynopola. Na Ukrainie działają obecnie trzy niezależne od siebie Kościoły prawosławne: Patriarchatu Kijowskiego, Autokefaliczny i Patriarchatu Moskiewskiego. Charakter kanoniczny, czyli uznawany przez świat prawosławny, ma tylko ten ostatni, który skupia najwięcej wiernych - ponad połowę ogółu prawosławnych w tym kraju. Władze polityczne popierają utworzenie jednego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.