Pod znakiem wielu niewiadomych i w napiętej atmosferze rozpoczną się 25 lipca w Kijowie obchody 1020. rocznicy chrztu Rusi.
Główną przyczyną napięć jest zapowiedziany udział w uroczystościach patriarchów: konstantynopolskiego Bartłomieja I i moskiewskiego Aleksego II, między którymi toczy się ostry spór o wpływy w prawosławiu ukraińskim. Do stolicy mają też przybyć zwierzchnicy i wysokiej rangi przedstawiciele innych Kościołów prawosławnych z całego świata. Bartłomiej przyjedzie na Ukrainę jutro, a na stołecznym lotnisku powita go z honorami należnymi głowie państwa prezydent tego kraju Wiktor Juszczenko. Miejscowe środki przekazu nadają temu wydarzeniu wielką rangę informując też o ogromnej liczbie plakatów i billboardów, reklamujących sam przyjazd i osobę patriarchy. Jednocześnie zwraca uwagę nieporównanie skromniejsze potraktowanie osoby głowy Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego (RKP), który do Kijowa ma przylecieć w sobotę. Na razie wiadomo, że na lotnisku nie będzie go witał szef państwa. Program obchodów przewiduje na ogół oddzielny udział obu zwierzchników kościelnych w poszczególnych wydarzeniach. Duchowy zwierzchnik światowego prawosławia, jakim jest patriarcha Konstantynopola, odprawi w piątek nieszpory w Soborze św. Zofii (Mądrości Bożej), skąd uroczystości przeniosą się na plac przed nim. Nazajutrz patriarcha odprawi panichidę (nabożeństwo żałobne) za ofiary Wielkiego Głodu na Ukrainie w latach trzydziestych XX w. i weźmie udział w uroczystym otwarciu galerii portretów wybitnych postaci Ukrainy. Na uroczystości tej będzie obecnych wielu innych przywódców kościelnych i prezydent Juszczenko, którzy m.in. zapoznają się z okolicznościowymi monetami i pieczęciami, wybitymi na tę okazję. W sobotę do Kijowa przyleci patriarcha Aleksy II, który wprost z lotniska uda się do historycznej Ławry Kijowsko-Pieczerskiej, gdzie będzie się modlił przed relikwiami świętych najbardziej zasłużonych dla narodzin i rozwoju monastycyzmu na Rusi. Odwiedzi również Kijowską Akademię Duchowną. Głównym wydarzeniem z udziałem Aleksego II będzie liturgia świąteczna na Wzgórzu św. Włodzimierza, w której – jeśli nie dojdzie do czegoś nieprzewidywanego – weźmie udział także kilku innych patriarchów i głów Kościołów. W tymże dniu – w sobotę – ma dojść do spotkania Aleksego II i Bartłomieja I. Jedną z głównych przyczyn napięć w stosunkach między obu Patriarchatami jest spór o wpływy i jurysdykcję nad prawosławiem ukraińskim. W kraju tym istnieją obecnie trzy niezależne od siebie Kościoły prawosławne, przy czym tylko jeden z nich – największy liczebnie i podległy Patriarchatowi Moskiewskiemu – jest kanoniczny i uznawany przez świat prawosławny. Dwa pozostałe: Patriarchat Kijowski i Autokefaliczny są niekanoniczne i tym samym niejako „nielegalne” z punktu widzenia prawa kościelnego. Zdaniem niektórych, związanych z Moskwą kościelnych komentatorów rosyjskich i ukraińskich w czasie zbliżających się uroczystości patriarcha Bartłomiej mógłby wykorzystać okazję i przejąć pod swoją jurysdykcję oba wspomniane Kościoły niekanoniczne, które w ten sposób straciłyby wprawdzie swą dotychczasową niezależność, ale zyskiwałyby formalne uznanie prawne. Chociaż w istocie RKP nic by na tym nie stracił, gdyż Kościoły te i tak są od niego niezależne, to jednak, gdyby doszło do takiej sytuacji, oznaczałoby to – według Moskwy – poważny rozłam w światowym prawosławiu, gdyż dla RKP cała Ukraina jest jego „terytorium kanonicznym”. Z drugiej strony Konstantynopol przy wielu okazjach przypomina, że chrześcijaństwo dotarło w 988 r. nad Dniepr z Bizancjum i przez wiele wieków jemu podlegało. Gdy w drugiej połowie XVII w., na mocy układów politycznych wschodnia część Ukrainy (na lewym brzegu Dniepru) przeszła pod panowanie Rosji, objęło to również życie kościelne, które przeszło pod jurysdykcję Moskwy. Ale część zachodnia pozostała w granicach Rzeczypospolitej a na płaszczyźnie kościelnej nadal podlegała Konstantynopolowi. I chociaż później cała niemal Ukraina znalazła się w granicach imperium rosyjskiego, to jednak formalnie nigdy nie została zniesiona władza Patriarchatu Ekumenicznego nad prawosławnymi w zachodniej części ziem ukraińskich. Do tych tradycji i ustaleń prawnych odwołuje się dzisiaj zarówno wielu polityków i hierarchów kościelnych Ukrainy, jak i Konstantynopol. W tych okolicznościach pobyt obu patriarchów w Kijowie i ich udział w obchodów rocznicowych nabierają szczególnego wydźwięku i przebiegać będą pod znakiem nieuchronnej rywalizacji. Jednocześnie władze obu Kościołów lokalnych zapewniają, że nie chcą konfrontacji ani podziałów i że zależy im na jedności „rodziny prawosławnej”. W dniach obchodów, które potrwają do niedzieli, porządku na ulicach Kijowa pilnować będzie 6,2 tys. milicjantów, a także przewiduje się ściągnięcie oddziałów rezerwowych z innych regionów kraju. Rzecznik stołecznego oddziału Głównego Zarządu MSW Ukrainy Wołodymyr Poliszczuk oświadczył, że powołano specjalny sztab operacyjny w celu zapewnienia jak najlepszego współdziałania wszystkich służb porządkowych.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.