Wyborcy w Czechach zdemolowali scenę polityczną, zbudowaną, wydawałoby się, na solidnym i trwałym systemie partyjnym. Nie wiadomo, Co będzie dalej.
Od upadku komunizmu oraz po rozpadzie federalnego państwa rozkład głównych sił politycznych w Czechach był jasny: na przemian rządziła prawicowa koalicja, której jądrem była stworzona przez Vaclava Klausa Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS), albo koalicja lewicowa, budowana przez Czeską Partię Socjaldemokratyczną. Jednak w przedterminowych wyborach do Izby Poselskiej, niższej izby czeskiego parlamentu, wszystkie tradycyjne partie poniosły porażkę, a zwycięzcami okazały się ugrupowania, których kilkanaście miesięcy temu w ogóle nie było. Najwięcej głosów otrzymała czeska socjaldemokracja, nieco ponad 20 proc., ale prawdziwym zwycięzcą było utworzone przed rokiem ugrupowanie słowackiego miliardera Andreja Babiša ANO (Akcja Niezadowolonych Obywateli), które zdobyło prawie 19 proc. głosów. Babiš, jeden z najbogatszych mieszkańców Republiki Czeskiej, od podziału federalnego państwa mieszka w Pradze. Wielkich pieniędzy dorobił się na handlu żywnością. Jego firmy, skupione w holdingu Agrofert, gospodarują na blisko 57 tys. hektarów ziemi. Przed rokiem Babiš postanowił także zaistnieć w polityce i stworzony przez niego ruch ANO osiągnął teraz wielki sukces.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.