„Rakiem drążącym Indie" nazwał działania hinduistycznych fundamentalistów abp Raphael Cheenath.
Metropolita Cuttack-Bhubaneswar w stanie Orisa podkreślił, że obecne akty przemocy kolejny raz podważają pokojowe współistnienie tamtejszej wspólnoty. „Jako chrześcijanie odrzucamy przemoc i potępiamy wszelkie akty terroryzmu” – stwierdził abp Cheenath, podkreślając jednocześnie, że to, co się aktualnie dzieje w Indiach, jest aktem świadomie wymierzonym w wyznawców Chrystusa. „Cierpimy z powodu Krzyża. 94 proc. tutejszych mieszkańców to hinduiści, praktykujących chrześcijan jest niecałe 2,5 proc. Dlatego też większość chce nas stąd wyrzucić” – podkreślił abp Cheenath, zaznaczając, że mimo cierpień i prześladowań chrześcijanie pozostaną w stanie Orisa.
Jej kontynuacja naraża bezpieczeństwo Izraela i prowadzi do utraty tożsamości państwa.
Działania ChRL wynikają z napięć w relacjach Pekin-Waszyngton.
Różnice zarobków w branżach w regionach wynoszą nawet do 90 proc.
Porwana sukienka - 81 lat temu na Zieleniaku utworzono punkt zborny dla ludności cywilnej.
40 ton czekolady wyprodukowanej z lokalnego, najwyższej jakości kakao.
Miejsce to będzie oddalone od miejsc pochówków ludzi, "aby nikogo nie urazić".