Zadaniem Kościoła jest przypominać zwolennikom sekularyzacji i laicyzmu, że ten, kto chce tworzyć historię bez Boga, tworzy historię wrogą człowiekowi - stwierdził przewodniczący włoskiego Episkopatu na Mityngu Przyjaźni między Narodami w Rimini.
Kard. Bagnasco zauważył, że podobnie jak w innych okresach historii, oczekuje się dziś od Kościoła, że pozostanie w zakrystii. On tymczasem jest ludem, który tworzy historię. Dziś niektórzy Europejczycy mogą nie podzielać wiary chrześcijańskiej, ale to, co mówią i czynią, i tak w jakiejś mierze wynika z kultury chrześcijańskiej, której są spadkobiercami. Przemawiając do 10-tysięcznej rzeszy uczestników Mityngu, metropolita Genui upomniał się o niezbywalne prawo katolików do udziału w życiu publicznym. Wszyscy mogą dziś cieszyć się wolnością sumienia, tylko nie katolicy – stwierdził kard. Bagnasco. Jedynie od nich się wymaga, by abstrahowali od swej wiary. Zdaniem przewodniczącego włoskiego episkopatu poważnym błędem jest nadawanie poglądom ludzi wierzących charakteru wyłącznie wyznaniowego. Przypomniał on, że chrześcijańskie pojęcia życia, rodziny, osoby czy państwa, choć są oświecone przez wiarę, opierają się przede wszystkim na zdrowym rozsądku. Słowa te odbiły się szerokim echem we włoskich mediach. W związku z tym Radio Watykańskie zapytało kard. Bagansco o rzeczywistą skalę antychrześcijańskich postaw w Europie. „Nie wiem, czy w tym momencie, ściśle powiedziawszy, można mówić o antyklerykalnym i antykatolickim fundamentalizmie w Europie, w pełnym tego słowa znaczeniu – odpowiedział przewodniczący włoskiego episkopatu. – Czymś bezspornym są natomiast pewne zjawiska, które gdzieniegdzie występują, w postaci wrogich, nieżyczliwych postaw względem wspólnoty chrześcijańskiej. Naszą odpowiedzią jest wierność Ewangelii i miłości do człowieka, poprzez głoszenie Dobrej Nowiny Chrystusa, promocję i obronę zdrowego rozsądku, który dziś się atakuje i przez to przeżywa on kryzys”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.