Rząd Republiki Środkowoafrykańskiej oświadcza, że jest w kontakcie z oddziałami Josepha Koniego, negocjując poddanie się tej jednej z najbardziej mrocznych postaci na arenie współczesnych afrykańskich konfliktów. Kony, który miał przebywać ostatnio na terenie RCA oczekuje jednak zapewnienia mu bezpieczeństwa i ochrony.
Kony, lider parareligijnej Armii Oporu Para (Lord's Resistance Army - LRA) jest ścigany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie wojenne, których dopuszczają się jego watażkowie.
Rebelia Koniego wybuchła pod koniec lat 80-tych XX w., na północnych terenach Ugamdy, wcielając do oddziałów dzieci, wykorzystując seksualnie dziewczęta, dokonując napadów i mordów na ludności cywilnej.
W 2005 roku LRA zostało usunięte z terenów Ugandy i od tego czasu działa na pograniczu RCA, Południowego Sudanu i Demokratycznej Republiki Konga. Pierwsze rozmowy pokojowe, które podjęto w 2008 roku, zakończyły się fiaskiem, wskutek odrzucenia przez Koniego warunków zawieszenia broni.
Akcje wojsk afrykańskich przy wsparciu sił specjalnych USA mające na celu pojmanie Koniego, jak na razie też nie przyniosły skutku.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.