Lublin: III Kongres Kultury Chrześcijańskiej

Agnieszka Gieroba: Przed nami trzeci kongres kultury chrześcijańskiej w Lublinie, czemu służą tego rodzaju spotkania? Ks. prof. Alfred Wierzbicki: Jeśli sięgniemy wstecz do lat 70 czy 80, zauważymy, że każda diecezja organizowała tydzień kultury chrześcijańskiej. To był bardzo dobry czas dialogu Kościoła i kultury, a zarazem inspiracja do tworzenia kultury. Kościół i kultura mają bardzo wiele wspólnego, trudno je oddzielić. Chodzi tu o coś więcej niż mecenat. Na mocy przesłania Ewangelii, Kościół jest odpowiedzialny za kulturę, bo kultura to wszystko to, czym żyje człowiek. Trzeba jednak postawić pytanie: czy dzisiejszy człowiek się w tym rozpoznaje, czy ma dosyć czasu na refleksje nad życiem i szeroko rozumianą kulturą. Moim zdaniem – nie. Większość ludzi na co dzień poświęca się zainteresowaniom czysto pragmatycznym. Okazją do tego by skłonić ludzi do zatrzymania się i głębszego przemyślenia są właśnie kongresy kultury chrześcijańskiej. Ich zadaniem jest także pokazać wspaniałe zjawiska, które w kulturze się dzieją, a na które często nie zwracamy uwagi. Agnieszka Gieroba: Tegoroczne hasło kongresu „Godność czy sukces? Kulturowe dylematy współczesności?” sugeruje pewnego rodzaju sprzeczność. Czy tak jest rzeczywiście? Ks. prof. Alfred Wierzbicki: Kiedy w taki sposób stawimy pytanie: godność czy sukces, to nie chodzi o ostre stawianie sprawy, że jeśli ktoś chce zachować godność, to musi być życiowym nieudacznikiem i nie może liczyć na sukces. Jest to jednak jeden z dylematów współczesnego świata: czy osiągać sukces, czy realizować karierę bez zachowania godności, a nawet za cenę utraty tych wartości, które są wartościami podstawowymi, moralnymi w życiu człowieka. Zadaniem kongresu, którego hasło brzmi dość intrygująco, jest próba udzielenia odpowiedzi, jak łączyć osiąganie sukcesu z godnością, bo przecież także sukces jest częścią ludzkiej godności. Człowiek, który jest sfrustrowany, nieszczęśliwy, czuje się człowiekiem poniżonym w swojej godności. Ale z drugiej strony sukces może znajdować się w kolizji z godnością, gdy świat wartości, czy społeczeństwo nie jest żadnym problemem, gdy ludzie uważają że wszystko jest na sprzedaż, że wszystko jest do kupienia, do załatwienia. To jest ważny problem współczesnej kultury, jeśli przez kulturę rozumieć całokształt ludzkiego życia. Agnieszka Gieroba: Do kogo adresowane są kongresowe spotkania? Ks. prof. Alfred Wierzbicki: Myślę, że program jest na tyle różnorodny, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Tego rodzaju spotkania są potrzebne i samym twórcom i odbiorcom ich twórczości. Czasem może się wydawać, że tematy poruszane przez prelegentów są powszechnie znane, jednak tu chodzi o coś więcej. O uświadomienie sobie pewnych spraw, o których być może wszyscy wiemy, ale nie poświęcamy im uwagi i o zwykłe ludzkie spotkanie, okazanie sobie przyjaźni, odczucie siły jaką daje wspólnota ludzi podobnie myślących. Kongres jest otwarty dla wszystkich. Agnieszka Gieroba: Od pierwszego kongresu minęło 8 lat, czy można mówić o owocach tych spotkań? Ks. prof. Alfred Wierzbicki: Za każdym razem docierały do nas echa kongresu z różnych stron. Znamy ludzi, którzy przyjechawszy na pierwszy kongres wracają do nas po raz trzeci. Oznacza to, że zaczyna się tworzyć pewna tradycja lubelskiego kongresu kultury chrześcijańskiej i ludzie mają potrzebę refleksji. Szymborska radziła, by każdy przynajmniej 5 minut dziennie myślał, co czasami jest bardzo trudne. Wiemy, że ci którzy w kongresie uczestniczą, mają szansę myśleć dużo dłużej niż te 5 minut. *** Publikujemy pełny program Kongresu