Około 20 tys. nauczycieli brało udział w Warszawie w sobotniej manifestacji ZNP przeciw projektowanym zmianom w prawie oświatowym. Premier Donald Tusk zapewnił nauczycieli, że wspólnie uda się "dojść do ładu" jeśli chodzi o zmiany w ustawie o systemie oświaty.
Związek Nauczycielstwa Polskiego krytykuje część propozycji MEN zawartych w projektach nowelizacji ustaw: o systemie oświaty i Karta Nauczyciela.
Chodzi o zapisy umożliwiające przekazywanie szkół przez samorządy osobom prawnym i fizycznym, w tym związkom komunalnym, bez względu na liczbę uczniów. ZNP krytykuje także propozycję zatrudniania w przedszkolach osób niebędących nauczycielami oraz zatrudnianie w szkołach nauczycieli, jako osoby wspomagające, na podstawie przepisów kodeksu pracy, a nie Karty Nauczyciela.
Związkowcy negują też propozycję przyznania samorządom wpływu na awans zawodowy nauczycieli oraz umiejscowienia komisji dyscyplinarnych dla nauczycieli przy samorządach. Negatywnie oceniają również propozycje: nowego systemu wynagradzania nauczycieli niegwarantującego - zdaniem związkowców - osiągania średnich pensji na poszczególnych stopniach awansu, włączenie do wynagrodzeń dodatków wiejskich, prowadzenia dzienniczków czasu pracy, ograniczenie prawa do urlopu dla poratowania zdrowia i nowy sposób udzielania urlopów wypoczynkowych.
Uczestnicy manifestacji z Powiśla przeszli przed Sejm, następnie przed Ministerstwo Edukacji Narodowej i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów.
"Oczekujemy, że rząd RP wycofa się z rozwiązań, których konsekwencją będzie obniżenie jakości kształcenia oraz zrujnowanie statusu zawodowego nauczycieli i degradacja materialna pracowników oświaty" - napisano w petycji, która została złożona przez uczestników manifestacji w kancelarii premiera.
"Dwa lata temu podczas spotkania z przedstawicielami ZNP pan premier powiedział: nic o was, bez was. Chcielibyśmy by pan premier słowa dotrzymał" - powiedział przed złożeniem petycji prezes ZNP Sławomir Broniarz.
W sobotę przed rozpoczęciem Konwencji PO premier Donald Tusk zapewnił, że wspólnie uda się "dojść do ładu" jeśli chodzi o planowane przez rząd zmiany w ustawie systemie oświaty. Powiedział, że jest w kontakcie z prezesem ZNP.
"Miałem niedawno okazję z nim rozmawiać m.in. o tym problemie. Wydaje mi się, że akurat w sprawie komercjalizacji, zagrożenia komercjalizacją szkół to mamy raczej wspólne stanowisko, jeśli chodzi szczególnie o przepisy dotyczące podmiotów, które mogą przejmować" - zadeklarował premier. Jak ocenił, "tutaj jakiegoś szczególnego sporu nie będzie". Jak dodał, nie dotyczy to również komisji dyscyplinarnych.
Według niego, dyskusja będzie dotyczyła natomiast "na pewno niektórych punktów Karty Nauczyciela", a prawdziwy spór - nowych zasad przyznawania urlopów na podtrzymanie zdrowia.
W kancelarii premiera, ze składającymi petycję związkowcami ZNP, spotkał się wiceminister edukacji Maciej Jakubowski. Ustalono, że we wtorek w godzinach porannych dojdzie do spotkania przedstawicieli ZNP z przedstawicielami MEN. Tematem spotkania mają być zapisy projektów nowelizacji krytykowane przez ZNP.
Przed Sejmem Broniarz apelował do posłów, aby z projektu nowelizacji ustawy o systemie oświaty uchwalili tylko przepisy dotyczące rekrutacji do publicznych przedszkoli i szkół (wynikają one z wyroku Trybunału Konstytucyjnego). Dodał, że znajdujące się obok nich w projekcie zapisy dotyczące m.in. przekazywania szkół, czy zatrudniania w szkołach i przedszkolach, nie muszą być przy tej okazji uchwalane.
Projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty został w czwartek po pierwszym czytaniu skierowany przez sejmowe Komisje: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej do prac w podkomisji. Pracom nad nim nadano tryb pilny, tak by drugie czytanie projektu oraz głosowanie nad nim odbyły się na następnym posiedzeniu Sejmu, na początku grudnia.
Z kolei projekt nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela pod koniec września został skierowany przez MEN do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.