Biskupi Boliwii potępili ataki na dziennikarzy oraz środki społecznego przekazu, do jakich doszło w ostatnim okresie.
Oświadczenie w tej sprawie podpisał w imieniu komisji do spraw Komunikacji Społecznej bp Krzysztof Białasik. W dokumencie stwierdzono, że wydarzenia te są kolejnym niebezpiecznym symptomem nietolerancji, naruszania praworządności oraz wolności gwarantowanej przez konstytucję. Wyrażono ubolewanie z powodu szerzenia się przemocy. Nikt nie może uzurpować sobie prawa do cenzury, a tym bardziej dokonywania przemocy i agresji. Dziennikarzom należy zapewnić możliwość swobodnego wypełniania swej misji i obowiązków. „Nie ma demokracji bez pełnej wolności słowa” – podkreślił bp Białasik. Kościół domaga się od władz ukarania wszelkich aktów agresji wobec dziennikarzy. Komisja wyraża solidarność z ofiarami ataków i zachęca ich do dalszej ofiarnej służby społeczeństwu obywatelskiemu, mając na względzie dobro wspólne narodu. „Agresja słowna czy fizyczna oraz niszczenie mienia jest jedynie dowodem braku argumentów” – stwierdza bp Białasik. Od ponad trzech tygodni w Boliwii trwa ostry kryzys związany z konfliktem między lewicowym rządem Evo Moralesa a opozycyjnymi przywódcami w pięciu relatywnie bogatych prowincjach, które domagają się większej autonomii i odwołania referendum konstytucyjnego w sprawie przyznania prezydentowi jeszcze większych uprawnień. Opozycja protestuje również przeciwko odprowadzaniu podatków z prowincji, na pokrycie kosztów programów socjalnych w innych, uboższych regionach kraju. W minionych dniach doszło do podpalenia niektórych stacji telewizyjnych czy uprowadzenia dziennikarzy. Niektóre rozgłośnie postanowiły zawiesić swe emisje. Werbista, bp Krzysztof Białasik ma 50 lat, a od 1986 roku pracuje w Boliwii. Od trzech lat jest ordynariuszem Oruro.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.