Mające 175-letnią tradycję katolickie szpitale w Australii mogą zostać zamknięte - ostrzega arcybiskup Melbourne Denis Hart. Przyczyną jest opracowywana przez australijski parlament ustawa aborcyjna, która została już przegłosowana w niższej izbie, obecnie zaś czeka na głosowanie w senacie.
Zgodnie z jej zapisem lekarz, który odmówi zabicia dziecka poczętego, będzie miał obowiązek skierować matkę do osoby, która się tego podejmie. W wystosowanym do wiernych liście duszpasterskim ks. abp Denis Hart napisał, że nowa ustawa aborcyjna jest wyraźnie tak skonstruowana, aby wymóc na katolickich szpitalach kierowanie kobiet do lekarzy, którzy podejmą się zabicia ich poczętych dzieci. "Jest zdradliwą ironią, że owo pogwałcanie sumienia jest wprowadzane w imię prawa do wyboru" - czytamy w liście. Obawy hierarchy podziela Australijskie Stowarzyszenie Medyczne, które w petycji do premiera Johna Brumby'ego określiło swobodę sumienia jako "fundamentalną zasadę w demokratycznym kraju". Zdaniem rzecznika prasowego rządu, zmiany przepisów nie należy postrzegać jako próby pogwałcenia sumień lekarzy, gdyż ci nie będą zmuszani do przeprowadzania aborcji. - Jeżeli rząd będzie zdeterminowany wprowadzić takie prawo, nie mamy wyboru. Musimy pozbyć się wszystkich szpitali - ocenił w odpowiedzi ks. abp Hart. Dodał, że katolickie szpitale nie mogą brać udziału w żadnej formie aborcji. - Nawet odesłanie pacjentki do kogoś innego jest współdziałaniem ze złem - podkreślił hierarcha.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.