Kościół nie może i nie powinien podejmować walki politycznej, aby realizować jak najbardziej sprawiedliwe społeczeństwo.
Nie może i nie powinien stawiać siebie na miejscu państwa. Ale nie może również i nie powinien pozostawać na marginesie w walce o sprawiedliwość. Przypomniał o tym sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone w wykładzie, który wygłosił 30 września w Rzymie w czasie prezentacji najnowszego numeru kwartalnika „Aspenia”, wydawanego przez włoski oddział Aspen Institute. Podkreśliwszy znaczenie polityki, mówca zaznaczył, że aby przekazywać prawdziwe wartości, musi ona szanować ich wymiar nadprzyrodzony i związki z Bogiem. Trudno bowiem przestrzegać wartości będących pokarmem polityki, żyjąc tak, jakby Boga nie było. Polityka potrzebuje religii, choć obie te dziedziny życia pełnią różne role. Gdy jednak pomija się Boga, zanika zdolność poszanowania prawa i rozpoznania dobra wspólnego. Potwierdza to na przykład obecny kryzys finansowy, u którego podstaw tkwi poszukiwanie wyłącznie własnej korzyści – zauważył włoski kardynał kurialny. Jednocześnie, doceniając znacznie tzw. etyki laickiej, która nie czerpie z inspiracji religijnej, zwrócił uwagę, że nie mając podstaw nadprzyrodzonych, jest ona często bardziej narażona na ludzką słabość i wątpliwość. Z tego powodu, mimo głoszonych dziś uroczyście praw człowieka, mamy tak często do czynienia z zaprzeczaniem im w praktyce - dodał kardynał. Przypomniał następnie, że Benedykt XVI ostrzega przed ograniczaniem kultury do wymiaru czysto pozytywistycznego, gdzie pytanie o Boga jako nienaukowe należy jedynie do dziedziny subiektywizmu. Postawa taka stanowiłaby porażkę rozumu, rezygnacją z jego najwyższych możliwości, a tym samym klęskę humanizmu i to o poważnych następstwach. Dlatego też zadaniem chrześcijan jest przekonanie agnostyków o konieczności otwarcia się na moralność zakładającą więź z Bogiem, gdy bowiem brakuje absolutnego punktu odniesienia, działanie człowieka gubi się w nieokreśloności i często kończy w imperium sił zła - podkreślił referent. Zwrócił z kolei uwagę, że we współczesnym społeczeństwie religia jest często elementem spójności oraz sprzyja dialogowi i zgodnej współpracy. Podkreślił, że nie jest to żadne opium dla ubogich, a obserwowanego dziś zjawiska powrotu do religii nie można wiązać z sytuacją gospodarczą poszczególnych państw czy osób. I bogactwo, i bieda mogą zarówno oddalać człowieka od Boga, jak i zbliżać do Niego. Nie ulega jednak wątpliwości, że człowiek stworzony jest na Boży obraz, a serce człowieka jest niespokojne, dopóki nie spocznie w Bogu – stwierdził kard. Bertone. Podkreślił przy tym, że w obliczu globalizacji polityka potrzebuje nie tylko etyki inspirowanej religią, ale także racjonalności religii. Chrześcijaństwo jest taką właśnie syntezą rozumu i wiary. Ma ono powszechny charakter, świetnie odpowiadając na zjawiska dynamicznie zachodzące we współczesnym zglobalizowanym świecie. Dzięki swej racjonalności może też doskonale służyć dialogowi z innymi religiami i kulturami w dziedzinie etyki. Czynniki te wskazują na ogromne znaczenie udziału chrześcijan w debacie publicznej - podkreślił sekretarz stanu.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.