Kościół nie może i nie powinien podejmować walki politycznej, aby realizować jak najbardziej sprawiedliwe społeczeństwo.
Jednocześnie skrytykował sytuację, gdy w społeczeństwie demokratycznym i liberalnym, wbrew zasadom sprawiedliwości politycznej, nie dopuszcza się argumentacji religijnej. „Religia to nie palenie papierosów, które można tolerować w życiu prywatnym, ale w publicznym trzeba poddać ścisłym ograniczeniom” – zaznaczył. Przypomniał, że chrześcijaństwo zawsze odróżniało sferę religijną od społecznej i politycznej, a świadczyli o tym pierwsi męczennicy, którzy oddawali życie, gdyż nie chcieli oddawać cesarzom rzymskim kultu religijnego. Wartości upowszechniane przez chrześcijaństwo nie mają wąskiego charakteru wyznaniowego, lecz odzwierciedlają naturę człowieka, to znaczy jego prawdę i godność. Purpurat wskazał, że prawo pozytywne, stanowione przez człowieka, powinno być zgodne z prawem naturalnym, wszczepionym przez Boga w ludzkie serce. Wówczas można uniknąć zagrożenia instrumentalizacją, która czyni osobę niewolnikiem silniejszego. "Tylko wtedy można zaspokoić zakorzenione w sercu każdego człowieka pragnienie sprawiedliwości i pokoju, a ludzie z poddanych mogą stać się autentycznymi obywatelami. Demokracja albo szanuje zasady moralności, albo jest zaprzeczeniem samej siebie" – zaznaczył kard. Bertone. Wyraził następnie przekonanie, że w systemie demokratycznym konieczne jest respektowanie różnych stanowisk, ale utożsamianie się bądź popieranie decyzji sprzecznych z naturą człowieka jest antyświadectwem wobec godności osoby ludzkiej. W tej perspektywie należy umieścić liczne apele Kościoła w obronie wartości, które nie mogą być przedmiotem dyskusji. Chodzi o obronę życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci, rodziny budowanej w oparciu o małżeństwo kobiety i mężczyzny czy o wychowanie dzieci. Stanowisko Kościoła w tych dziedzinach wynika nie z nieustępliwości czy ciasnoty myślowej, ale z niezmiennej natury człowieka - podkreślił z mocą kard. Bertone. Wyjaśnił też, że częstość wystąpień papieża czy biskupów w tych sprawach wiąże się z nieustannym podejmowaniem tych zagadnień przez polityków i ogromnym oddźwiękiem medialnym, jakie one wywołują. Często dochodzi do manipulacji, usiłujących ukazać owe rozwiązania jako wyzwolenie. „Kiedy polityka próbuje zmienić naturę człowieka a nie jej bronić, muszą interweniować pasterze, aby stanąć w obronie godności człowieka, a w ostatecznym rachunku dobra człowieka i społeczeństwa” – stwierdził kardynał. Zaznaczył, że chodzi nie o niewłaściwą ingerencję Kościoła w obcą mu dziedzinę, lecz o pomoc w ukształtowaniu prawego sumienia, bardziej wolnego i odpowiedzialnego. „Kościół nie poszukuje aplauzu ani popularności, nie chce zwyciężać za wszelką cenę, ale przekonywać lub przynajmniej przestrzec wiernych i wszystkich ludzi dobrej woli przed zagrożeniami, jakie podejmuje człowiek, oddalając się od prawdy o sobie samym” – stwierdził watykański sekretarz stanu.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.
Mieszkańców Ukrainy czeka trudna zima - stwierdził Franciszek.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.