Boliwijski episkopat ubolewa z powodu zerwania przez opozycję rozmów z rządem, które miały doprowadzić do podpisania wielkiego narodowego porozumienia. Zdaniem uczestniczącego w negocjacjach delegata episkopatu ks. Eugenia Cottera, jest to tym smutniejsze, że w rozmowach właśnie pojawiły się szanse na realny postęp.
Prefekci większości prowincji Boliwii nie godzą się na rewolucyjne reformy lewicowego prezydenta Moralesa. Domagają się większej autonomii i większego udziału w zyskach z wydobycia ropy naftowej. Evo Morales odrzuca postulaty władz lokalnych, wiedząc, że może liczyć na silne poparcie ubogiej ludności tubylczej oraz związków zawodowych, które już teraz zapowiedziały wielkie manifestacje i oblężenie parlamentu, by zmusić deputowanych do przyjęcia proponowanych przez rząd reform konstytucyjnych. Kościół obawia się, że po zerwaniu negocjacji znowu dojdzie do krwawych starć między zwolennikami rządu i opozycji. W ich wyniku zginęło już 19 osób.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.