Wychowywał poprzez swój autentyzm

Brak komentarzy: 0

Radio Watykańskie/a.

publikacja 12.10.2008 07:06

Nie było rozdźwięku między tym, co Jan Paweł II głosił, jak żył i w co wierzył - podkreśla przy okazji obchodzonego w Polsce VIII Dnia Papieskiego kard. Zenon Grocholewski. Prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego zauważa, że we współczesnym świecie, a szczególnie w życiu publicznym, trudno o takich ludzi.

- Dzień Papieski przebiega pod hasłem „Jan Paweł II – Wychowawca Młodych”. Dlaczego możemy go nazywać wychowawcą? Kard. Z. Grocholewski: Każda działalność duszpasterska ma wymiar wychowawczy. Zmierza do tego, by człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem, by realizował siebie we wszystkich wymiarach, także w perspektywie życia wiecznego, by był człowiekiem wolnym, to znaczy nieuzależnionym od różnych swoich słabości, i by żył w prawdzie. Zatem każda praca duszpasterska jest pracą wychowawczą, skierowaną zresztą nie tylko do młodzieży, ale do całego społeczeństwa, do wszystkich ludzi, z którymi duszpasterz ma do czynienia. Ponieważ Jan Paweł II wykonywał swoją działalność duszpasterską z wielkim entuzjazmem, dlatego można powiedzieć, że był wychowawcą wysokiej klasy. W tej pracy wychowawczej i duszpasterskiej przywiązywał szczególnie dużą wagę do młodzieży. Działo się tak, ponieważ on kochał młodzież, sam był młody duchem do końca, zdawał sobie też sprawę, że to właśnie od młodzieży będzie zależała przyszłość ludzkości. Wiedział, że trudno jest zmienić nastawienie ludzi dorosłych, a młodzi są właśnie na etapie formowania siebie i dlatego tak bardzo zależało mu na młodzieży. - Nie każdy nauczyciel jest wychowawcą. Jan Paweł II nie tyle uczył, co formował...? Kard. Z. Grocholewski: Między byciem nauczycielem a wychowawcą jest ogromna różnica. Nauczanie to jest przekazywanie wiedzy, względnie jakichś umiejętności. Natomiast wychowanie jest formacją osobowości, ma wymiar integralny, formuje człowieka we wszystkich aspektach – także w aspekcie ludzkim, to znaczy wartości etycznych, moralnych, w aspekcie życia duchowego – czyli obejmuje całego człowieka. To jest bardzo ważne, ponieważ samo nauczanie nie wystarczy. To, czego człowiek się nauczył, może być wykorzystywane do tworzenia dobra, ale może być też wykorzystane do zła. I życie pokazuje nam, że wiedza czy osiągnięcia nauki zostały wykorzystane dla uczynienia wojen coraz bardziej okrutnymi, niesprawiedliwości coraz bardziej perfidnymi, dominowania jednych ludzi nad drugimi. Zatem wiedza może być wykorzystywana także w złych celach. Dlatego ważne jest, by wychowywać człowieka tak, aby zdobytą wiedzę umiał i chciał potem wykorzystać po to, by czynić świat coraz lepszym, po to, by świat opierał się na zasadzie cywilizacji miłości, a nie nienawiści, niechęci, wrogości do drugiego czy chęci panowania nad nim. Myślę, że to jest bardzo ważne i ten wymiar formacji całościowej u Jana Pawła II przebijał się bardzo wyraźnie, był zawsze widoczny. Trudno mieć co do tego jakiekolwiek wątpliwości. Nie chodziło o to, żeby nauczyć ludzi, chodziło mu o to, żeby ich czynić coraz bogatszymi duchowo, a co za tym idzie, żeby świat czynić coraz lepszym. - Jakie cechy Papieża sprawiały, że młodzież do niego lgnęła?

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 2 Następna strona Ostatnia strona