Chrześcijaństwo jest najbardziej prześladowaną religią. Co roku na świecie
ginie ok. 170 tys. wyznawców Chrystusa. W porównaniu z poprzednimi latami,
prześladowania przybierają na sile. Dane te pochodzą z najnowszego raportu
organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
- W Indiach giną chrześcijanie, ich domy i kościoły są palone. Niewiele na ten temat mówią politycy. Czy za wyznawcami islamu ujmują się głośniej i częściej?
K. Keler SVD: Polityka jest dzisiaj ogromnie koniunkturalna. Kto będzie się sprzeciwiał królowi Arabii Saudyjskiej – kraju, który ma ropę, a w którym, mimo że podpisał wszystkie traktaty i konwencje ONZ, nie można nosić krzyża, wybudować kościoła? To jest znowu pewna koniunktura biznesu, która kieruje polityką i podpowiada, że o pewnych rzeczach lepiej nie mówić.
- Jako wicegenerał werbistów Ojciec dużo podróżuje, odwiedzając placówki zgromadzenia na całym świecie. Czy na własnej skórze doświadczył Ojciec kiedyś łamania wolności religijnej?
K. Keler SVD: Nie w sensie drastycznym ani fizycznym. Jakby nie było, obecnie na świecie jest taka sytuacja, że obcokrajowca się jakoś respektuje, w najgorszym wypadku jest uznawany za „persona non grata” i się go wydala. Najbardziej cierpi miejscowa ludność. Nie zakazano mi noszenia znaków religijnych, ale niejednokrotnie mówiono, bym uważał na to, co mówię, szczególnie publicznie. Ja wyjadę, ale moi współbracia przecież tam zostaną… Jednak np. ksiądz proszący o wizę do Chin musi podpisać oświadczenie, że nie będzie sprawował publicznie liturgii i nie będzie publicznie występował.
- Z kolei, jadąc do Indii, musi się zobowiązać, że nie będzie głosił Ewangelii…
K. Keler SVD: Wiemy o tym, że Indie nie wpuszczają już od dłuższego czasu misjonarzy. Mogą tam pracować tylko miejscowi księża. Chciałbym jednak dodać w tym miejscu, że czasem i my jesteśmy winni prześladowania chrześcijan. Dlaczego? Otóż, gdy byłem w Indiach, zauważyłem, że tam nie ma rozdziału między państwem a religią czy Kościołem, który to rozdział mamy w Europie. Tam rzeczywistości te są utożsamiane. Oficjalnie nie mówi się, że Europejczycy mają zakaz pracy misyjnej, ale wiadomo, że pracować mogą tylko miejscowi. Hindusi patrzą na Europę, którą identyfikują z chrześcijaństwem, przez pryzmat tego, co widzą na filmach czy w reklamach. A tam Boga nie ma. I to jest wykorzystywane przez hinduistycznych fanatyków. Mówią oni prostym ludziom: Popatrzcie, co niesie Zachód, Europa, Ameryka… Oczywiście, to jest manipulacja. Jednak oni nie wiedzą, że również u nas ludzie chodzą do kościoła, modlą się. Oni znają to, co widzą w reklamach: zsekularyzowany, dbający tylko o wygody i konsumpcję świat. To też ma wpływ na obraz chrześcijaństwa.
- Wśród krajów, w których pracują werbiści, gdzie panuje najtrudniejsza sytuacja, jeśli chodzi o poszanowanie wolności religijnej?
K. Keler SVD: Pomijając Indie, gdzie sytuacja naprawdę jest w ostatnich miesiącach dramatyczna, bardzo trudna sytuacja jest w Wietnamie i Chinach. Te ostatnie w niektórych okręgach nieformalnie tolerują Kościół, ale formalnie są jeszcze przeciw chrześcijaństwu. W Wietnamie podobnie, chociaż sytuacja się zmienia. Skrajna sytuacja jest w Korei Północnej, która nie pozwala na żaden wjazd misjonarzy.