Na Śląsku kościoły były zawsze wznoszone wiarą ludu Bożego. Śląska Fatima zaistniała właśnie wiarą wielu ludzi - mówił w niedzielę, 16 listopada, abp Damian Zimoń w 60. rocznicę poświęcenia kościoła Matki Boskiej Fatimskiej w Turzy Śląskiej.
Msza św. odprawiona została w intencji budowniczego świątyni, księdza Ewalda Kasperczyka w 28. rocznicę jego śmierci oraz za wszystkich uczestniczących w budowie i dbających dziś o piękno kościoła w Turzy. Metropolita katowicki nawiązując do ewangelicznej przypowieści o talentach mówił do zebranych: - Wielkim talentem, darem, który podjęliście był rozwój kultu Matki Bożej Fatimskiej. Matka Boża zbliżyła się do nas mimo prześladowań, szkalowania. Dawniej nie można było nawet sprowadzić z Fatimy figury Matki Bożej, stąd w świątyni w Turzy znajduje się Jej obraz. Dziś musimy odpowiedzieć na Boży talent, pomnażając dar wiary. Budowę kościoła w Turzy Śląskiej rozpoczęto 13 maja 1947 roku, w 30. rocznicę objawień fatimskich. Już rok później, 14 listopada, biskup Stanisław Adamski poświęcił świątynię. Szybko stała się ona miejscem pielgrzymkowym. Zainteresowanie Turzą Śląską zaniepokoiło władze państwowe, które zdały sobie sprawę z niebywałej "wpadki". Zaczęła się cicha walka przeciw "Śląskiej Fatimie". Szykanowano proboszcza, w prasie ukazywały się różne fałszywe zarzuty pod jego adresem, nakładano na niego spore kary pieniężne, włamywano się na probostwo. Nękano także pielgrzymów zdążających na czuwania, odpusty. Mnożono wezwania na milicję, do sądu. Nic jednak nie zdołało zdławić rozwijającego się w Turzy Śląskiej kultu Matki Bożej Fatimskiej. W 2004 r. abp Józef Kowalczyk ukoronował, znajdujący się tu obraz Matki Bożej koroną papieską. Dziś sanktuarium w Turzy Śląskiej jest miejscem modlitwy dla pielgrzymów sąsiednich diecezji, a także mieszkańców przygranicznych Czech.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.