Z najnowszego wydania słownika dla dzieci i młodzieży, wydawanego przez Oxford University Press, usunięto słowa kojarzące się z chrześcijaństwem.
Więcej za to jest wyrażeń, których zadaniem jest – według redaktorów uniwersyteckiego wydawnictwa – opisać współczesne, wielokulturowe społeczeństwo Wielkiej Brytanii. W „Junior Dictionary” nie znajdziemy takich słów jak: grzech, nawa kościelna, kaplica, biskup, ołtarz, psalm, diabeł, parafia czy zakonnica. Za to dowiemy się, co to jest blog, szerokopasmowy dostęp do internetu, osobowość medialna lub poczta głosowa. Naukowcy i nauczyciele ostrzegają, że dzieci czerpiące wiedzę ze słownika, zawierającego 10 tys. słów, skutecznie zapomną o dziedzictwie duchowym kraju. „Założenie, że perspektywa chrześcijańska to rzecz względna i można ją zastąpić, jest wątpliwe” – uważa prof. Alan Smithers z Buckingham University, sugerując, że obecny słownik odwraca się od dziedzictwa duchowego na rzecz kultury informatycznej. Autorzy ocenzurowali również aparat pojęciowy związany z historią monarchii brytyjskiej. Nie ma tu m.in. takich słów jak koronacja, księżna lub książę. Oxford University Press to jedno z największych wydawnictw edukacyjnych na świecie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.