Liczba głodujących na świecie wzrosła w 2008 r. o 40 mln osiągając 963 mln - podała Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).
Podkreśla, że są to wstępne szacunki, gdyż może się okazać, że kryzys finansowy wywołał głód jeszcze większej liczby ludności. Prezentując nowy raport FAO dotyczący głodu na świecie jeden z dyrektorów organizacji Hafez Ghanem przyznał, że "ceny żywności na początku 2008 r. spadły". Większość zbóż staniała bowiem o ponad 50 proc. Dodał jednak, że "w wielu krajach niższe ceny nie spowodowały zakończenia kryzysu żywnościowego". W październiku 2008 r. były one o 28 proc. wyższe niż w październiku 2008 r. Ponadto ziarna i nawozy w ciągu ostatnich dwóch lat zdrożały dwukrotnie, wskutek czego ubodzy rolnicy nie mogli zwiększyć produkcji. Ghanem ostrzegł z kolei, że jeśli niższe ceny wraz z "załamaniem kredytowym związanym z kryzysem finansowym zmuszą rolników do wyprodukowania mniejszej ilości żywności", w następnym roku wyniknie z tego kolejny "dramatyczny" wzrost cen żywności. Wymagać będzie "ogromnego globalnego wysiłku" i "konkretnych działań", by rzeczywiście "do 2015 r. zredukować liczbę głodujących do 500 mln" - podsumował Ghanem. Raport FAO zawiera także informacje na temat sytuacji głodujących i niedożywionych w najbiedniejszych częściach świata. Według raportu największy odsetek niedożywionych żyje w Afryce Subsaharyjskiej, gdzie jedna trzecia ludzi (w 2007 r. 236 mln) jest stale głodna. Dokument podaje również, że wzrost cen żywności spowodował wzrost liczby głodujących w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach do 51 mln. Wysokie ceny oraz konflikty w Iraku i Afganistanie spowodowały natomiast, że liczba głodujących osiągnęła w 2007 r. 37 mln, choć w latach 1990-92 wynosiła 15 mln.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.