Szukaniem sensacji nazwał krajowy duszpasterz hospicjów ks. Piotr Krakowiak SAC emisję w brytyjskiej telewizji Sky Real Lives filmu dokumentalnego pokazującego moment śmierci Craiga Ewerta.
Nieuleczalnie chory 59-letni mężczyzna w 2006 r. pojechał do szwajcarskiej kliniki specjalizującej się w eutanazji, by tam zakończyć swoje życie. Do ostatnich chwil towarzyszyła mu kamera kanadyjskiego reżysera Johna Zaritsky'ego. „Początek życia i jego koniec powinien być otoczony szacunkiem, gdyż jest to moment intymny” – przypomina w rozmowie z KAI ks. Krakowiak. Krajowy duszpasterz hospicjów dostrzega, że media bardzo mocno są obecne w życiu współczesnego człowieka, coraz bardziej wchodzą w takie obszary, które do tej pory były sferą sacrum. Intymność człowieka, jego życie seksualne i sam fakt prokreacji zostały odarte z czci i szacunku, a teraz pokazywanie chłodnym okiem kamery momentu śmierci, który dla nas ludzi wierzących jest przejściem do innego świata – jest według ks. Krakowiaka - szukaniem sensacji, by podnosić wyniki oglądalności a nie troską o to, żeby moment śmierci przeżyć jak najlepiej i z godnością. Śmiercią nie można epatować, gdyż jest to tak trudny i intymny temat, że należy do niego przybliżać się, ale z ogromnym szacunkiem – uważa ks. Krakowiak. Fundacja Hospicyjna, którą kieruje stara się prowadzić debatę społeczną nt. umierania i śmierci w ramach kampanii „Hospicjum to też życie”. - Bardzo uważamy, żeby przy jej wizualizacji, nie przygniatać i nie epatować śmiercią – podkreśla duchowny. Jego zdaniem, pokazanie w telewizji momentu śmierci, choć było zaplanowane przez samego Craiga Ewerta i jego rodzinę, wskazuje na to, że „coś wymknęło się spod kontroli”. - Gdybyśmy chcieli pokazywać wszystko to, co ludzie chcą pokazać, świat stanąłby zupełnie na głowie, jest przecież jakiś porządek rzeczy, są jakieś normy przyzwoitości – skomentował pallotyn. Szczególnie wymowny wydaje mu się fakt, że film został wyemitowany w Wielkiej Brytanii, która ma czterdziestoletnie i bardzo dobre tradycje opieki paliatywno-hospicyjnej, co nie znaczy – jak dodał - że nie brakuje tam zwolenników eutanazji. Ks. Krakowiak przypomniał, że w Wielkiej Brytanii już dość długo trwa debata nt. wspomaganego samobójstwa, działa też Stowarzyszenie na rzecz zalegalizowania eutanazji w Wielkiej Brytanii. Wspomniał też wizytę prezesa tego stowarzyszenia w londyńskim Hospicjum św. Krzysztofa, które jest pierwszym nowożytnym hospicjum (powstało w 1967 r.) i wzorem dla całego świata. - Gdy zobaczył, jak dobrze pracownicy i wolontariusze opiekują się chorymi i umierającymi w hospicjum, to powiedział, że gdyby wszyscy ciężko chorzy i umierający mieli takie warunki, to nie widzi potrzeby istnienia jego stowarzyszenia czy legalizowania eutanazji – opowiedział krajowy duszpasterz hospicjów. Przytoczył też stanowisko biskupów europejskich, który stwierdzili, że „opieka paliatywno-hospicyjna jest najskuteczniejszym sposobem odpierania pokusy eutanazji”. Zdaniem ks. Krakowiaka, właśnie tej pokusie uległ Ewert, który choć był świadomy procesu choroby i umierania - odebrał sobie życie. Zwrócił też uwagę, iż o wiele trudniej „odstąpić od pokusy eutanazji ludziom niereligijnym”. Znacznie trudniej im wytłumaczyć sens cierpienia, bólu w naszym życiu czy sam koniec życia, który dla nas wierzących jest jakimś przygotowaniem się na spotkanie z Bogiem – mówił duchowny. - Kiedy brakuje odniesienia do Boga a widzi się możliwości techniczne, wtedy człowiek, który jest tak bardzo skłonny do tego, żeby sam o sobie stanowić, czyli zabrać z rąk Boga początek życia i jego koniec, chce również ten koniec życia sam celebrować; zamanifestować, że to on jest panem życia i śmierci. Ale my chrześcijanie wierzymy, że to Bóg jest Panem życia i śmierci – dodaje ks. Krakowiak. Film pt.: "Prawo do umierania", wyreżyserowany przez Johna Zaritsky'ego, laureata Oskara z 1982 roku, pokazała ogólnodostępna telewizja Sky Real Lives w Wielkiej Brytanii. To nakręcony w 2006 r. dokument o nieuleczalnie chorym emerytowanym amerykańskim profesorze, który pojechał do szwajcarskiej kliniki specjalizującej się w eutanazji, by tam odebrać sobie życie. W Europie eutanazję dopuszczają Szwajcaria, Albania, Belgia, Holandia. Wkrótce do tych państw ma dołączyć Luksemburg.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.