"Powszechna Deklaracja Praw Człowieka jasno ukazuje, że prawa te nie są wyrazem jakiegoś ustawodawstwa, lecz mają zakorzenienie w etyce naturalnej i rozumie, które są wspólne wszystkim ludziom" te słowa stałego obserwatora Stolicy Apostolskiej na forum ONZ przywołuje Radio Watykańskie.
Abp Celestino Migliore uczestniczył 10 grudnia w okolicznościowej sesji Zgromadzenia Ogólnego, upamiętniającej 60-lecie ogłoszenia Deklaracji. Watykański dyplomata podkreślił, że Powszechna Deklaracja Praw Człowieka również dziś pomaga odkryć znaczenie takich pojęć jak osoba, ludzka natura i godność człowieka. Nie może jednak pozostać czysto retorycznym apelem. W tym kontekście abp Migliore zaznaczył, że najbardziej rażącym naruszeniem praw człowieka jest dzisiaj fakt, iż wielka część ludzkości nie może sobie pozwolić na godziwe warunki życia. Dlatego właśnie pierwszy z milenijnych celów rozwoju przyjętych przez Narody Zjednoczone odnosi się do biedy, głodu i braku właściwej opieki zdrowotnej. Watykański dyplomata nawiązał przy tym do wystąpienia Benedykta XVI na forum ONZ w kwietniu br. Papież podkreślił wówczas, że prawa człowieka są nierozerwalnie związane z budowaniem dobra wspólnego i ochroną wolności. Mówiąc z kolei o wolności religijnej, stały obserwator Stolicy Apostolskiej przypomniał, że Deklaracja gwarantuje ją zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i wspólnotowym, nie przeciwstawiając dwóch wymiarów człowieka jako obywatela i osoby wierzącej. W związku z tym wolność religijna nie może się ograniczać wyłącznie do wolności kultu, lecz powinna się również wyrażać w sferze publicznej: w oświacie, mediach, a także w pełnym uczestnictwie wierzących w procesach decyzyjnych państwa – powiedział na forum ONZ abp Migliore.
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.