We wtorek popołudniu pod gmachem Izby Deputowanych w Rzymie odbędzie się marsz „przeciwko wyrokowi śmierci, wydanemu na Eluanę Englaro".
Od niemal siedemnastu lat kobieta znajduje się w tzw. „stanie wegetatywnym”. Oznacza to osobę, która jest przytomna, ale pozbawiona świadomości i wymaga stałej specjalistycznej opieki medycznej - pielęgnacji, biernej rehabilitacji, prawidłowego odżywiania. Opieka jest warunkiem utrzymania chorego przy życiu. Sąd Najwyższy uznał ten stan za nieodwracalny i orzekł, że można zaprzestać sztucznego odżywiania Eluany Englaro. Organizator protestu, Wspólnota Jana XXIII z Rimini, nazywa to legalizacją eutanazji i wzywa rząd Włoch, by „uchylił ten straszliwy wyrok”. Do udziału w manifestacji zaproszono parlamentarzystów. Zdaniem wspólnoty, zgadzając się na skrócenie życia Eluany, „włoska demokracja zdradziła swoje chrześcijańskie tradycje i zatraciła swą godność”. „Orzeczenie Sądu Najwyższego nie może być wyrazem opinii Włochów w tak złożonej sprawie, gdzie w grę wchodzą podstawowe dla ludzkiego życia zasady etyczne”, czytamy w komunikacie na temat wtorkowej manifestacji w Rzymie.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.
Chodzi o mające się odbyć w kwietniu uroczystości 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego
Na zagrożenia wynikające z takiego rozwoju sytuacji dla Rzymu zwróciła uwagę włoska Agenzia Nova.