Nigeria: Nie każdy pirat jest z Somalii

Brak komentarzy: 0

br Radek Malinowski MAfr/J

publikacja 07.01.2009 10:12

Nigeryjczycy, mówiący o swoim kraju „Olbrzym Afryki" udowodnili, że są w stanie konkurować z Somalią o miano pirackiego zagłębia Afryki. Nigeryjscy piraci, operujący w regionie ujścia rzeki Niger, pierwsi porwali w 2009 roku statek należący do francuskiej firmy, przewożącej ropę.

O ile w Somalii porwania powodowane są jedynie chęcią wymuszenia okupu, to w przypadku Nigerii są często wyrazem protestu wobec eksploatacji południa kraju przez wielkie koncerny. Kiedy znane koncerny paliwowe zarabiają miliony dolarów na eksporcie ropy, miejscowa ludność żyje na granicy ubóstwa i może jedynie podziwiać potężne tankowce wywożące „czarne złoto” do Europy i Ameryki. Jeżeli nigeryjscy piraci chcą dorównać somalijskim kolegom po fachu, czeka ich pracowity rok. Somalijczycy w 2008 roku zaatakowali 111 statków, porwali 42 z nich i wymusili bajońskie sumy okupu.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona