Polemika z artykułem "Lustrowanie nuncjusza"

Komentarzy: 2

KAI/ jk

publikacja 21.01.2009 22:59

Sławomir Cenckiewicz polemizuje na łamach Rzeczpospolitej z artykułem „Lustrowanie nuncjusza" Andrzeja Grajewskiego i ks. Jerzego Myszora zamieszczonym w Gościu Niedzielnym.

"Kontakty informacyjne zawsze były częścią sieci agenturalnej wywiadu. Poszczególne piony operacyjne i rezydentury wykazywały je w sprawozdaniach przesyłanych do centrali Departamentu I MSW" – pisze historyk Sławomir Cenckiewicz, odnosząc się do sprawy abp. Kowalczyka "Pierwotnie nie chciałem wypowiadać się na temat sprawy arcybiskupa Józefa Kowalczyka. Tematyka związana z dziejami Kościoła katolickiego jest w zasadzie marginalnym obszarem moich zainteresowań. Poza kilkoma artykułami i współautorstwem książki poświęconej wizycie Jana Pawła II w Trójmieście w 1987 r. („Operacja Zorza II. Służba Bezpieczeństwa i Komitet Wojewódzki PZPR wobec wizyty Jana Pawła II w Trójmieście”) nie zajmowałem się tym zagadnieniem. Jednak dyskutowana ostatnio sprawa nuncjusza papieskiego wiąże się pośrednio z problematyką wywiadu PRL, którego działalnością interesuję się od wielu lat, prowadząc m.in. szerokie kwerendy archiwalne. Przyglądając się tej dyskusji, ze smutkiem zauważyłem, że po raz kolejny w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele opinii nieznajdujących pokrycia w faktach i potwierdzenia w wiedzy historycznej dotyczącej funkcjonowania Departamentu I MSW (wywiadu cywilnego)" - pisze historyk na łamach Rzeczpospolitej. Jak wyjaśnia Cenckiewicz: "bezpośrednią inspiracją do zabrania przeze mnie głosu stał się polemiczny wobec tekstów publikowanych przez Cezarego Gmyza w „Rzeczpospolitej” artykuł Andrzeja Grajewskiego i ks. Jerzego Myszora pt. „Lustrowanie nuncjusza” („Gość Niedzielny”, 18.01.2009 r.), w którym oprócz autorytatywnych i kategorycznych sądów wykluczających możliwość jakichkolwiek świadomych kontaktów nuncjusza z bezpieką pojawiły się informacje wypaczające pojęcie i sens kontaktu informacyjnego w wywiadzie cywilnym PRL". Redakcja i autorzy tekstu zamieszczonego w „Gościu Niedzielnym” jednoznacznie orzekli: „ks. abp Józef Kowalczyk nigdy i w żadnej formie nie był informatorem organów bezpieczeństwa PRL. Będąc dyplomatą watykańskim, został zarejestrowany przez wywiad PRL jako kontakt informacyjny, a tak oznaczano źródła zewnętrzne, które nie były częścią agenturalnej sieci”. Na potwierdzenie tych słów Grajewski i ks. Myszor przywołują znane historykom zarządzenie szefa MSW nr 0041/72 z 6 maja 1972 r. „W sprawie pracy wywiadowczej Departamentu I MSW” i załączoną do niego „Instrukcję o pracy wywiadowczej Departamentu I MSW”. "Jednak niezbyt wiernie referują i cytują ten dokument - pisze Cenckiewicz. - Już w rozdziale II tej instrukcji zatytułowanym „Środki i metody działalności wywiadowczej” możemy przeczytać, że istotnym wsparciem dla najważniejszej kategorii współpracowników wywiadu – „agentów” Departamentu I MSW – są również inne osobowe źródła informacji: „W zespole osobowych środków Departament I korzysta z innych współpracowników, stanowiących istotne uzupełnienie agenturalnych źródeł informacji. W zależności od charakteru, zakresu i rodzaju realizowanych przy ich pomocy zadań wywiadowczych dzielimy je na: – kontakty informacyjne; – kontakty operacyjne”. Tak więc w świetle powyższej instrukcji KI miały status „osobowych środków” i „współpracowników” Departamentu I, choć niższej kategorii. Były również uwzględniane w opisie sieci agenturalnej danej rezydentury wywiadowczej. W dalszej części instrukcji z 1972 r. znajdujemy taką oto definicję KI: „Kontaktem informacyjnym jest obywatel obcego państwa, bezpaństwowiec lub obywatel polski stale zamieszkały poza granicami PRL, który w ramach ułożonych stosunków świadomie lub nieświadomie przekazuje dokumenty lub informacje z zakresu bezpośrednich zainteresowań wywiadowczych Departamentu I”. Tych fragmentów dokumentu Departamentu I w „Gościu Niedzielnym” nie zacytowano, a dopiero w kontekście tej definicji, dość płynnej i mało precyzyjnej, zrozumieć możemy uwzględnione w instrukcji dla uporządkowania problemu „cechy odróżniające kontakt informacyjny od agenta” w wywiadzie cywilnym PRL, na które chętnie powołują się autorzy tekstu „Lustrowanie nuncjusza”" - pisze Cenckiewicz.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 3 Następna strona Ostatnia strona