Reklama

Mocno wieje - Polacy utknęli na Wyspach

Sztormowa pogoda skomplikowała plany wyjazdów na święta Bożego Narodzenia wielu Polakom w Wielkiej Brytanii, którzy na ostatnią chwilę odłożyli podróż do kraju samolotami i samochodami.

Reklama

"Nie pływaliśmy od późnego popołudnia w poniedziałek do godziny 7 we wtorek. Odwołaliśmy ok. 20 połączeń w obie strony między Dover a Dunkierką i Calais. Siła wiatru na tym odcinku kanału La Manche dochodziła do 12 stopni w skali Beauforta" - powiedział PAP Jakub Górski z działu marketingu firmy DFDS Seaways.

"We wtorek mamy pełne ręce roboty, ponieważ musieliśmy nadrobić opóźnienia i obsłużyć ruch bieżący. Otrzymałem wiele telefonów od Polaków pytających, jak wygląda sytuacja" - wyjaśnił.

DFDS Seaways sprzedała Polakom 31 tys. rezerwacji, co stanowi 40 proc. świąteczno-noworocznych obrotów firmy w okresie 18-30 grudnia. O tym, że są to Polacy wiadomo, ponieważ przy rezerwacji biletu trzeba zgłosić do celów statystycznych i bezpieczeństwa, jaki się ma paszport.

"Praktycznie niemal wszyscy rodacy zostawiają wyjazdy na ostatnią chwilę. Największe spiętrzenie mieliśmy w niedzielę i poniedziałek. Drugi szczyt przypada na krótko przed Nowym Rokiem" - mówił Górski.

Polacy, którzy w poniedziałek wybierali się do kraju samolotem, musieli liczyć się z opóźnieniami, a także trudnościami z dojazdem na lotnisko. Np. na lotnisko Stansted, z którego do Polski lata Ryanair, nie kursował pociąg Stansted Express. Na lotnisku Gatwick dodatkowe opóźnienia spowodowała awaria prądu.

Doniesienia z wtorku rano mówią o pięciu ofiarach śmiertelnych poniedziałkowych wichur. Pasażerowie pociągu w Taunton w południowo-zachodniej Anglii spędzili całą noc w unieruchomionym składzie, który nie mógł jechać dalej z powodu zalania torów. Rano większość z nich kontynuowała podróż taksówkami.

Prom, który wyruszył w poniedziałek po południu z Portsmouth do Bilbao w Hiszpanii, zmuszony był awaryjnie zawinąć na noc do francuskiego portu Brest. Porywiste wiatry wymusiły zamknięcie niektórych mostów, zwłaszcza starszej konstrukcji, co w niektórych miejscowościach wywołało gigantyczne korki.

W Londynie straż pożarna interweniowała w poniedziałek 853 razy - pięć razy więcej niż średnia o tej porze roku. 150 tys. gospodarstw w południowej Anglii zostało odciętych od prądu. Największą siłę wiatru, dochodzącą do 135 km na godzinę, odnotowano w Szkocji, gdzie w rejonach górskich spadł śnieg i niektóre drogi trzeba było posypywać solą.

We wtorek wiele połączeń kolejowych jest odwołanych, ponieważ z torów trzeba usunąć ok. 160 zwalonych drzew. W niektórych miejscowościach utrzymuje się zagrożenie podtopieniami. Wiele lotów jest opóźnionych.

Sztormowa pogoda wywołana układami niskiego ciśnienia nad Atlantykiem grozi we wtorek po południu i wieczorem Irlandii Płn.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
2°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
wiecej »

Reklama