Uśmiercenie Eluany Englaro oznacza niebezpieczny precedens zastąpienia wartości życia jego jakością, co doprowadzi do eliminowania ludzi uznanych za niegodnych życia - przestrzegł 11 lutego w Poznaniu wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki.
Podczas Mszy św. w Szpitalu MSW, odprawionej z okazji Światowego Dnia Chorego, metropolita poznański odniósł się do dramatycznego losu 38-letni Włoszki, która po 17-latach śpiączki wegetatywnej zmarła w poniedziałek po tym, jak celowo zaprzestano jej żywienia. „Przeprowadzenie procedury zaprzestania żywienia człowieka chorego jest dramatycznym precedensem, w którym w istocie rzeczy idzie o epokową odmianę obowiązującej do tej pory zasady. Odtąd to już nie życie ma posiadać samoistną wartość, ale jakość życia” – mówił abp Gądecki. W kazaniu, którego oprócz pacjentów słuchali też lekarze, wiceprzewodniczący Episkopatu ubolewał, że „w ten sposób współczesność przywróciła do łaski filozofię Nietzschego o życiu niegodnym człowieka, o życiu niewartym życia”. „Praktyczne konsekwencje z tej filozofii jakości życia wyprowadził już raz Adolf Hitler, przeprowadzając plan eksterminacji Żydów, zmierzając także do przyszłej eksterminacji Słowian jako niegodnych życia” – ubolewał abp Gądecki. „Stąd niedaleka droga – powiadają niektórzy – do wymordowania pacjentów hospicjów, następnie tych, którzy znajdują się w końcowych stadiach raka, wreszcie wszystkich nieuleczalnie chorych, a także wszystkich inwalidów, bo przecież życie na wózku czy też życie bez możliwości widzenia to istna męczarnia” – przestrzegał metropolita. Zaznaczył, że zgodnie z nauką Kościoła, „gdy zagraża śmierć, której w żaden sposób nie da się uniknąć przez zastosowanie dostępnych środków – wolno w sumieniu podjąć zamiar niekorzystania z uporczywej terapii, która może przynieść tylko niepewne i bolesne przedłużenie życia nie przerywając jednak zwyczajnej opieki, jaka w podobnych przypadkach należy się choremu”. Cytując Kartę Pracowników Służby Zdrowia z 1995 roku, abp Gądecki przypomniał, że „pokarm, napój i wentylacja podawane także sztucznie należą do normalnych zabiegów zawsze należnych choremu” i „jeżeli nie są ciężarem dla chorego, ich odmówienie może oznaczać prawdziwą i właściwą eutanazję”. Na zakończenie kazania, metropolita poznański zwrócił uwagę na „konieczność umocnienia wiary, bez której – jak zaznaczył – w miejsce kryterium życia wchodzi od razu kryterium jakości życia, a śmierć staje się dla człowieka wygodniejszym rozwiązaniem”.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.