Reklama

Jaki powinien być nowy przewodniczący KEP?

Przedstawiciele różnych środowisk kościelnych odpowiadają na pytanie KAI. Zapraszamy do dyskusji. Jaki powinien być nowy przewodniczący KEP (uwaga! to nie jest pytanie o nazwisko, tylko o cechy czy zdolności, które powinien posiadać). A co powiedziały osoby pytane przez KAI? Odpowiedź w tekście.

Reklama

m. Weronika Sowulewska: Przewodniczący Episkopatu powinien być pełen Chrystusa, być pełen miłości Bożej, poświecenia i oddania dla sprawy Bożej. Powinna w nim być pięknie rozumiana miłość, która wszystko obejmuje i która kocha i pojedynczego człowieka i Kościół. Która jest zdolna do poświęceń dla wartości chrześcijańskich do wprowadzenia pokoju. Taki biskup powinien wprowadzać pokój i miłość Bożą. Przewodniczący lokalnego Kościoła musi też patrzeć realistycznie na dzisiejszą sytuację, czyli widzieć świat w świetle Bożym. Pilnie patrzeć, analizować i właściwie oceniać, żeby wiedzieć, jakie działania duszpasterskie podjąć. Najważniejsze żeby był pełen Chrystusa, Jezus musi przez niego mówić, patrzyć, oceniać. I tylko wtedy może jakiś cud się stanie i rozwiążemy wiele trudnych problemów. o. Dariusz Kowalczyk SJ Pisanie o tym, jakimi cechami powinien być obdarzony ten, kto miałby pełnić ważną funkcję w Kościele, obarczone jest ryzykiem stworzenia litanii pobożnych życzeń, z której wynika, że ów kandydat powinien być święty i genialny. Św. Ignacy z Loyoli wskazywał na cnoty, jakimi powinien się cechować przełożony jezuicki, ale zaznaczył, że jeśli kandydatowi na przełożonego brakowałoby tego i owego, to przynajmniej niech ma miłość do zakonu. Idąc za tym wskazaniem powiedziałbym, że przewodniczący Episkopatu przede wszystkim powinien kochać Kościół w Polsce, i to nie jakiś wyimaginowany, ale konkretnie istniejący, w całej swej różnorodności, która niekiedy oznacza bolesny pluralizm. Jestem przekonany, że trzeba odrzucić mrzonki o szukaniu jakiegoś nowego Wyszyńskiego, który wszystkich zjednoczy i nakreśli nową wizję dla Kościoła. Dziś Kościół jest pluralistyczny. Bardziej niż kiedykolwiek mamy do czynienia z różnorodnością podmiotów kościelnych (diecezje, parafie, zakony, zgromadzenia, ruchy, stowarzyszenia itd.), z których każdy ma możliwości wyrażania swojego punktu widzenia. Nowy przewodniczący Episkopatu nie będzie jednoosobowym liderem Kościoła, ale powinien być człowiekiem umiejącym pomagać biskupom (też tak bardzo różniącym się w wielu sprawach) tworzyć sprawną strukturę (Konferencję Episkopatu), która pośród różnorodności będzie umiała współpracować dla dobra Kościoła. Wielu oczekuje od nowego przewodniczącego jakiejś wizji Kościoła na przyszłe lata. Ja nie mam takich oczekiwań. Uważam bowiem, że dziś nie może być jednej wizji. Duszpasterskich programów jest wiele i tworzą je różne środowiska. Przewodniczący Episkopatu nie jest od wygłaszania „expose”, ale od harmonizowania różnych punktów widzenia w jedną kościelną polifonię. By tego dokonać, powinien dbać o medialną politykę Konferencji Episkopatu. Sam nie musi być „medialny”, choć byłaby to cecha ze wszech miar przydatna. Ważne jest jednak to, aby rozumiał wagę mediów i potrafił korzystać z ludzi znających się na mediach.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Niedziela
dzień
5°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama